Aleksander Łukaszenka nie mógł obiecać prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi przeprowadzenia reformy konstytucyjnej, ponieważ jest to wewnętrzna sprawa Białorusi – przekonywał w poniedziałek dziennikarzy sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow.
„Dyskutowali. Nie chodziło o obietnice, chodziło raczej o to, że prezydent Łukaszenka poinformował prezydenta Putina o planach na przyszłość, w tym o planach reformy konstytucyjnej – powiedział rzecznik Kremla cytowany przez agencję tass.tu.
Pieskow podkreślił, że „nie może być mowy o tym, żeby ktoś komuś coś obiecał”. „To wewnętrzna sprawa Białorusi” – wyjaśnił Pieskow.
Dotychczas media donosiły, a otoczenie Aleksandra Łukaszenki próbując uspokoić nastroje społeczne tego nie prostowało, że białoruski dyktator miał zaproponować zmianę konstytucji, proponując w niej zmniejszenie prerogatyw prezydenta. Na to miała naciskać Rosja. Później Łukaszenka zaczął się wycofywać z tych rozwiązań. Teraz .
19 marca Łukaszenka zaprzeczył jakoby w ogóle rozmawiał na ten temat z Władimirem Putinem. Powiedział, że w rozmowach z rosyjskim kolegą nie składał obietnic dotyczących reformy konstytucyjnej, rozmawiali na ten temat jedynie ogólnie.
oprac. ba za nn.by/tass.ru
2 komentarzy
Andrew
22 marca 2021 o 18:04Dyktator nie podał terminów rozstrzelań
hihi
23 marca 2021 o 08:57Az sie lezka w oku kreci jak oni dbaja aby nie wtracac sie w wewnetrzne sprawy innych krajow, zupelnie jak za PRL, wtedy tez to nasi jezdzili aby skonsultowac sie z zagranica. A ze zagranica miala czasami inne pomysly to czemu by ich nie wdrozyc.