Kreml nie ma informacji o aresztowaniu w Moskwie białoruskiego politologa Aleksandra Feduty i prawnika Jurasia Ziankowicza. Takie oświadczenie złożył sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
„Nie mogę w żaden sposób tego skomentować. Ci ludzie nie mają nic wspólnego z administracją prezydencką. Ws. pracy służb specjalnych radziłbym skontaktować się z nimi. Nie mamy żadnych informacji o tych obywatelach” – powiedział Pieskow.
Jak informowaliśmy, Juraś Ziankowicz został porwany przez białoruskie KGB w Moskwie 11 kwietnia i przewieziony do Mińska. Jest prawnikiem białoruskiego pochodzenia, mieszkającym w Stanach Zjednoczonych od 2007 roku. Przed emigracją był jednym z liderów partii Białoruski Front Ludowy oraz deputowanym do rad powiatu mińskiego i wsi Żdanowicze.
Pracował jako dziennikarz w mediach białoruskich i zagranicznych. Studiował się na Wydziale Prawa Ukraińskiej Akademii Bankowej. W Nowym Jorku ukończył Fordham University School of Law, zdał egzamin adwokacki i uzyskał licencję adwokacką. Właściciel kilku kancelarii prawnych na stałe mieszka w Houston. Stale odwiedza Białoruś, starał się o mandat deputowanego do Izby Reprezentantów i ogłaszał swoje prezydenckie ambicje. Podczas protestów w sierpniu 2020 roku został skazany na 10 dni aresztu, które odsiedział w Miadziole, prowadził głodówkę.
Aleksander Feduta, również zatrzymany w Moskwie to politolog, który w 1994 roku pracował w sztabie Aleksandra Łukaszenki. Szybko zorientował się z kim ma do czynienia i porzucił ekipę prezydenta. Łukaszenka uważa go za zdrajcę. KGB RB potwierdziło 13 kwietnia, że Fieduta jest w rękach białoruskich służb. W tym samym komunikacie poinformowano o zatrzymaniu lidera Białoruskiego Frontu Ludowego Ryhora Kastusioua. Jak wynika z informacji KGB, obaj zostali zatrzymani w ramach śledztwa w sprawie karnej z art. 342 Kodeksu Karnego za „przygotowywanie lub organizowanie działań rażąco naruszających porządek publiczny”.
oprac. ba za iz.ru
1 komentarz
ego
16 kwietnia 2021 o 19:38Na zdjęciu z p. Kastusiowym, niewiadomo dlaczego zamieszczono fotografię z Bohatyrowicz pod Grodnem. Na foto, przed domem, p. Anna Bohatyrowicz.