Padła propozycja, aby kijowskiemu lotnisku Boryspol nadać imię urodzonego w Kijowie w polskiej rodzinie szlacheckiej, zmarłego w Leningrdzie w ZSRS awangardowego twórcy, jednego z ważniejszych oficjalnych przedstawicieli instytucji kultury Związku Sowieckiego lat 1917–1935 – Kazimierza Malewicza.
Kazimierz Malewicz (1879-1935) pochodził z zamieszkałej w Rosji polskiej katolickiej rodziny szlacheckiej, mającej ze strony ojca korzenie białoruskie. Urodził się w Kijowie. Władał biegle językiem polskim i rosyjskim – oba uznawał za języki ojczyste. Dzieciństwo spędził we wsiach guberni podolskiej i wołyńskiej, gdzie przyswoił sobie również ukraiński. W różnych okresach deklarował polskie pochodzenie i narodowość. Według niektórych ukraińskich badaczy miał określać siebie jako Ukraińca, a jego deklaracje o polskości miały wynikać… jedynie z chęci znalezienia pracy w Polsce. W publikacjach ukraińskich autorów deklaracje polskości nie zostały uwzględnione – podobnie jak stosunek do Rosji, którą Malewicz wybrał sobie na ojczyznę (był obywatelem kolejno: Imperium Rosyjskiego, Rosyjskiej FSRR i ZSRS; mieszkał w Kursku, potem w Moskwie i Petersburgu). Poparł rewolucję październikową i związał się z Rosyjską Partią Komunistyczną. Zapoczątkowaną przez siebie rewolucję w sztuce utożsamiał z rewolucją socjalistyczną w Rosji.
Od 8 do 29 marca 1927 przebywał w Warszawie – w warszawskim Hotelu Polonia odbyła się jego pierwsza indywidualna wystawa zagraniczna. Od 29 marca do 5 czerwca 1927 był w Berlinie, skąd powrócił do Rosji i opublikował traktat „Świat bezprzedmiotowy”, stając się autorytetem awangardy europejskiej.
W 1929 roku objął urząd komisarza ludowego sztuk wizualnych w Rosyjskiej FSRR. W 1930 roku odbyły się jego wystawy w Berlinie, Wiedniu i Kijowie.
20 września 1930 został aresztowany przez NKWD pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Niemiec. W więzieniu przebywał niecałe 3 miesiące – do 8 grudnia 1930.
Twórczość Malewicza rozwijała się w kierunku sztuki realistycznej – zgodnie z nowym kierunkiem w parti komunistyczej. Od 1931 pracował nad projektem Teatru Pięknego w Leningradzie (obecnie Bałtijski Dom). W październiku 1932 objął stanowisko dyrektora Laboratorium Eksperymentalnego Muzeum Rosyjskiego w Leningradzie. W 1933 odbyła się jego wystawa z okazji 15-lecia twórczości artystycznej w Rosyjskiej FSRR. W latach 30. namalował serię obrazów figuratywnych odwołujących się do ideologii komunistycznej oraz rozpoczął pracę nad projektem monumentalnego obrazu „Soc-miasto”, który nigdy nie został dokończony. W 1934 uczestniczył w leningradzkiej wystawie „Kobieta w Budowaniu Socjalizmu”, a w 1935 – w I Wystawie Leningradzkich Artystów utrzymanej w duchu socrealizmu.
Kazimierz Malewicz zmarł 15 maja 1935 roku w swoim domu w Leningradzie. Ceremonię pogrzebową rozpoczęła procesja ciągnąca się ulicami Leningradu, poczynając od domu artysty do dworca kolejowego, gdzie jego trumnę umieszczono w pociągu do Moskwy, a następnie przetransportowano ją do podmoskiewskiej, letniej rezydencji Malewicza w Niemczinowce.
Przełomowy był dla spuścizny artystycznej Malewicza 1989 rok, kiedy w Muzeum Miejskim w Amsterdamie została otwarta pierwsza powojenna wystawa całego dorobku artysty. Złożyły się na nią obrazy po raz pierwszy wystawione w Warszawie w 1927 roku, będące obecnie własnością Stedelijk Museum, oraz prace pochodzące z kolekcji i muzeów rosyjskich, dotychczas ocenzurowane i niewystawiane. Data wystawy zbiegła się ze zburzeniem muru berlińskiego i końcem zimnowojennego podziału świata i była ważnym wydarzeniem artystycznym. Obecnie o dzieła Malewicza zabiegają wielkie muzea i prestiżowe ekspozycje.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Viola
8 kwietnia 2016 o 16:34Ani Polak, ani Rosjanin ani Ukrainiec tylko Sowiecki Obywatel…
Pafnucy
11 kwietnia 2016 o 23:00Niemożliwe. Nie będzie lotniska Bandery lub Szuchewycza ??? Czyżby upaińscy bohaterowie się skończyli ???
kot
6 czerwca 2016 o 12:39W Rosji Kazimierz Malewicz to ikona sztuki . Każdy zna jego „czarny kwadrat” U nas nic się o nim nie mówi .ja sam nie wiedziałem do chwili gdy nie usłyszałem tego nazwiska w Rosji . Postać bardzo wybitna .Można na pewno o nim mówić jako malarzu polskiego pochodzenia . Drogi życiowe są na tyle powikłane ze nie nam oceniać . II Rzeczpospolita nie obejmowała terytorium gdzie żył i się wychowywał więc więc była dla niego mimo polskości krajem nieco obcym. Artyści w ZSRR byli bardzo hołubieni a Polsce pewnie klepał by biedę . Najważniejsze ze możemy być z niego dumni . Gdyby żył Anglii lub Francji piało by się o nim w podrecznikach