Mieszkańcy wschodnich województw II Rzeczpospolitej, w przeciwieństwie do swoich sąsiadów mieszkających na wschód od „ryskiej granicy”, wyjeżdżali za chlebem na Zachód. Większość próbowała szczęścia za oceanem, w Stanach Zjednoczonych czy Ameryce Łacińskiej, choć byli też tacy, którzy wybierali kraje nadbałtyckie – Łotwę lub Estonię.
Białoruski historyk Igor Mielnikau, w artykule pt. „Paszport gastarbajtera z Zachodniej Białorusi” pisze, że życie na Kresach w latach 20. i 30.XX w. łatwe nie było. Wschodnie województwa II RP były najuboższymi w międzywojennej Polsce, „za to robotnicy rolni mogli pracować na swojej ziemi i być panami tego, co sobie wypracowali. A jeśli środków do życia im nie wystarczało, mogli wyjechać do pracy za granicę”.
Obywatele Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, zmuszani do pracy w kołchozach, o wyjeździe z BSSR mogli w tym czasie tylko pomarzyć. Chłopi nie posiadali paszportów, a mieszkańcy miast woleli nawet przypadkowo spotkanych na ulicy cudzoziemców odwiedzających Sowiecki Sojuz unikać. Represyjne władze bolszewickie w każdym obcokrajowcu widzieli agenta obcych służb wywiadowczych, więc obawiając się posądzenia o szpiegostwo, obywatele BSSR omijali gości z Zachodu szerokim łukiem.
Igor Mielnikau na podstawie znaleziononego gdzieś w archiwach paszportu przybliża historię człowieka, historię, jaka była udziałem wielu mieszkańców Kresów Wschodnich, którzy mieli to szczęście, że w wyniku wojny polsko-bolszewickiej, tzw. Zachodnia Białoruś stała się częścią II Rzeczypospolitej. I naprawdę można wyczuć nostalgię.
Zwyczajny człowiek – Bolesław Krugły zamieszkały we wsi Dubczany, gmina Tarnowo, powiat Lida, województwo Nowogródzkie. Urodził się w 1893 roku w północno-zachodnim regionie Imperium Rosyjskiego . W 1917 roku imperium Romanowów upadło, a po traktacie ryskim jego mała ojczyzna znalazła się w II RP.
W kwietniu 1927 roku w starostwie Lidzkim pan Bolesław otrzymał paszport na wyjazd za granicę. Wkrótce, po uiszczeniu opłaty w wysokości 3 dolarów w konsulacie generalnym Argentyny w Warszawie, panu Krugłemu wręczono wizę argentyńską. W tym samym czasie mieszkaniec Nowogródczyzny załatwił sobie wizę tranzytową, by móc udać się do włoskiego miasta portowego Triest, a tam wsiąść na statek odpływający do Ameryki Łacińskiej.
Po czterech latach pracy na obczyźnie i zarobieniu pewnie sporej sumy pieniędzy, w sierpniu 1931 roku mieszkaniec wsi Dubczany z pod Lidy postanowił wrócić do domu. Udał się więc do wydziału konsularnego w ambasadzie polskiej w Buenos Aires, gdzie wicekonsul Władysław Kicki przedłużył mu o miesiąc ważność jego paszportu.
Miesiac później w niemieckim konsulacie w Buenos Aires Bolesaw Krugły otrzymał niemiecką wizę. Opuścił Argentynę i pod koniec września 1931 roku wrócił do domu.
Po upływie 5 dni od dnia powrotu, urzędnik gminy przystawił pieczęć w paszporcie Bolesława Krugłego, świadcząca o jego rejestracji w powiecie. Niestety, dalsze losy tego człowieka nie są znane. Prawdopodobnie do rozpoczęcia II wojny światowej zajmował się rolnictwem, a potem walczył w szeregacha Wojska Polskiego…..
Autor:Igor Mielnikau
Kresy24.pl za ispravda.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!