Tylko „wewnętrzne przekonania” kazały pani sędzi z Oszmiany uznać książkę Alesia Bialackiego „Oświeceni Białoruskością”, za szkodliwą dla wizerunku Białorusi i zakazać jej kolportażu w kraju. Tymczasem ekspertyza książki, jaką miał posłużyć się sąd została odrzucona – przeprowadzona została z naruszeniem prawa.
11 lutego sędzia sądu okręgowego w Oszmianie Tatiana Jemielianowicz wydała decyzję w sprawie powództwa cywilnego Tatiany Rewiako – obrończyni praw człowieka i bliskiej współpracownicy Alesia Bialackiego z Centrum Praw Człowieka „Wiasna”., przeciwko oszmiańskiemu urzędowi celnemu.
Przypomnijmy, celnicy zabronili wwozu na terytorium Białorusi tomików esejów i opowiadań więźnia politycznego Alesia Bialackiego, pt:„Oświeceni Białoruskością”. Komisja ekspercka, do ktorej zwrócił się urząd celny w Oszmianie znalazła w książce treści “ szkodliwe dla wizerunku Republiki Białoruś”.
Tatiana Rewiaka powiedziała radiu Svaboda: ”To brzmi paradoksalnie. Przeprowadzone ekspertyzy nie zostały dopuszczone, ponieważ obie zostały zlecone i przeprowadzone z naruszeniem prawa. A mimo to książki zostały zakazane i nie można ich wwozić na trytorium Republiki Białoruś – tylko na podstawie wewnętrznego przekonania sędziego”.
Do tej pory kilkadziesiąt książek pozostaje w urzędzie celnym w Oszmianie. Tatiana Rawiaka zamierza złożyć odwołanie do sądu okręgowego w Grodnie.
– Niemniej jednak, decyzja sądu w Oszmianie częściowo spełniła swoją funkcję – podkreśla Rewiaka. Działaczka CPC„Wiasna” ma nadzieję, że teraz oszmiańscy celnicy zaniechają nielegalnych „ekspertyz”, którym podlegały min. album „Belarus Press Foto”, czy książka Walerego Karbalewicza „Aleksander Łukaszenka. Portret polityczny”.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!