„17 września był dniem, w którym złamano wszelkie umowy, wszelkie zasady. Był nożem w plecy walczącej Polski, która, jak ocenia wielu historyków, w tym dniu miała jeszcze szansę przetrwania, ponieważ armia niemiecka od 1 do 17 września poniosła też ogromne straty. – mówił Jan Kasprzyk, otwierając w czwartek seminarium naukowe „Pamięć nie dała się zgładzić” zorganizowane w związku z 77. rocznicą sowieckiej agresji na Polskę.
P.o. szef Urzędu d.s. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Kasprzyk, otwierając czwartkową sesję, przypominał słowa Franciszka wypowiedziane podczas niedawnej wizyty w Polsce; papież mówił, że charakterystyczną cechą Polaków jest zachowywanie pamięci. „I właśnie pamięć łączy nas dzisiaj, kiedy wspominamy rocznicę sowieckiej agresji na Polskę i będącej jej konsekwencją zbrodni katyńskiej” – powiedział.
„Pamięć wydarzeń sprzed 77 lat musi skłonić do refleksji nad przyszłością (…) 17 września był dniem, w którym złamano wszelkie umowy, wszelkie zasady. Był nożem w plecy walczącej Polski, która, jak ocenia wielu historyków, w tym dniu miała jeszcze szansę przetrwania, ponieważ armia niemiecka od 1 do 17 września poniosła też ogromne straty. Niemcy bardzo skrzętnie te straty tuszowali i tylko w raportach wewnętrznych Wehrmachtu okazuje się, że te straty były przeogromne, przewyższające straty, jakich doznała Polska w tych pierwszych dwóch tygodniach wojny. A zatem była szansa, ale 17 września tę szansę przekreślił. Bo ten diabelski pakt, jaki został zawiązany 23 sierpnia na Kremlu, pakt dwu najwiękwszych wrogów Polski – Niemiec i Rosji – spowodował, że Sowieci przekreślili polskie marzenia o jakiejkolwiek możliwości zwycięstwa” – mówił Kasprzyk.
„Tu nie chodziło tylko o zajęcie połowy terytorium Polski. (…) Agresja sowiecka i jej następstwa miały dokonać dekapitacji Rzeczpospolitej, miały na zawsze pogrzebać tradycyjną Polskę. Miały znieść świat wartości, które były tak biegunowo odległe od wartości wyznawanych przez komunistów. Chodziło o to, aby Polska nigdy z upadku tego się nie podniosła. Ta tradycyjna Polska, która była przedmurzem cywilizacji łacińskiej i chrześcijańskiej, takim przedmurzem już miała nie być. I wydawało się po wojnie, że to się Sowietom udało, że Polska z tego upadku już nigdy się nie podniesie, że 17 września zamknął dzieje niepodległej Rzeczpospolitej w historii świata. (…) Ale pamięć nie dała się złamać, nie chciała ulec przemocy. To właśnie pamięć nas ocaliła, także pamięć o zbrodni katyńskiej. Pamięć o 17 września spowodowała, że ta dekapitacja okazała się w ogólnym rozrachunku nieskuteczna” – mówił Kasprzyk.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u:https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/ dzieje.pl/pap
9 komentarzy
aleks
16 września 2016 o 12:13Teraz próba jest podobna tylko chcą to zrobić inaczej. Wybrobowany sposób w Afryce w latach 80 wieku 20 zrodził w głowie plan zarządzania Europa przez gospodarcze przejęcia, w późniejszym czasie wymieszanie społeczęństw narodowych z przybyszami różnej „maści” i w imie większej integracji UE pozbawienia wojska, rządu, wszystkiego co narodowe. Bez jednego wystrzału .
zulu gula
18 września 2016 o 14:55Od jednego wroga trzymamy się z dystansem,ale w naszym kraju są siły zdrajców narodu Polskiego ,który układa się z pobratymcami drógiego wroga.
black flag
16 września 2016 o 13:38,,,,Wehrmacht w 1941 uratowal reszte Polakow przed zaglada ,,,hitler i stalin byli zajeci soba
Tadeusz
16 września 2016 o 14:35Naród, który ma pamięć historyczną, zawsze ma przewage i okazuje sukcesy w następnych (Przyszłych) dziejach Ludzkości! Narody bez pamięci histotycznej, czy z zniekształconą i nieprawdziwą pamięcią historyczną nie mają szans na sukces w Przyszłości.
zulu gula
18 września 2016 o 14:56Szkoda że tylko ma pamięć historyczną,ale nie potrafi odciąć się od wrogów i zdrajców.
Demon
16 września 2016 o 20:34Na pohybel Mordorowi !
Na pohybel Putlerowcom !
józef III
17 września 2016 o 13:40cała białoruska doktryna niepodległościowo – opozycyjna uznaje 17.09.39 r. za datę „zjednoczenia Białorusinów w jednym państwie”. Dodatkowo uważa, iż „Białoruś” (wówczas BSSR) została ograbiona w 1945 r. z 17 powiatów obwodu Białostockiego i 3 powiatów obwodu Brzeskiego (granica ZSSR – III Rzesza) a także z „Kraju Wileńskiego”
Kazimierz S
17 września 2016 o 18:10>>”okazuje się, że te straty (Wehrmachtu) były przeogromne, przewyższające straty jakich doznała Polska w tych dwóch tygodniach”<< – PISanie takich bzdur powinno być w Polsce karalne. Nie zmienia to faktu, że rzeczywiście z samymi Niemcami Polska mogła jeszcze baaardzo długo walczyć. 17 IX złamał przede wszystkim naszego ducha, odebrał nadzieję.
Japa
18 września 2016 o 13:19Walczył Hubala, a tamci, w większości, podnieśli ręce do góry. To powinno dać do myślenia. Zwykły żołnierz może,ale nie oficer.