Moskwa dokonała ostatecznego wyboru.
Nieuchronnie nadchodzi czas, gdy starzejący się, schorowany i coraz bardziej niedołężny dyktator zejdzie ze sceny politycznej. Analityk Siergiej Czałyj jest pewien, że w jego miejsce Moskwa obsadzi na tym stanowisku Dmitrija Krutoja, obecnego szefa administracji Aleksandra Łukaszenki, który wcześniej był ambasadorem Białorusi w Rosji.
Dziennikarze zwrócili ostatnio uwagę, że zarówno sam Łukaszenka, jak i reżimowe media białoruskie ewidentnie rozpoczęły propagandowe przygotowanie do zmiany władzy. Świadczy o tym szereg ostatnich wypowiedzi dyktatora i materiałów w białoruskiej telewizji.
„Musicie przywyknąć do tego, że będziecie musieli żyć beze mnie i dopasować się kiedy przyjdzie nowy człowiek” – mówi w jednym z nich dyktator do swoich urzędników, a kamera w tym momencie pokazuje zbliżenie Krutoja. Wcześniej Łukaszenka sugerował tylko ogólnikowo, że „może go zastąpić dowolny człowiek z jego otoczenia”. Teraz został konkretnie wskazany Krutoj.
Z kolei tydzień temu wizytując państwowe gospodarstwo rolne „Porochońskie” w obwodzie pińskim Łukaszenka „tłumaczył” towarzyszącym mu oficjelom, że „trzeba doprowadzić do porządku kraj dla tego, kto przyjdzie po nas”. „Żeby wiedział, co ma dalej robić, Dmitriju Nikołajewiczu” – zwraca się do stojącego obok Krutoja.
Kolejny reportaż w białoruskich wiadomościach dotyczył z kolei obchodów Dnia Nauczyciela i języka białoruskiego, ale ponad połowę czasu poświęcono w nim szczegółowemu przedstawieniu życiorysu i dokonań Krutoja. Zdaniem Czałego, te sygnały są oczywiste.
Wcześniej media pisały, że również ostatnia wizyta Łukaszenki w Moskwie na urodzinach Władimira Putina służyła właśnie ostatecznemu uzgodnieniu z Kremlem szczegółów zmiany władzy i gwarancji dla obecnego dyktatora po jego odejściu ze stanowiska. Czytaj o tym: Kreml ustalił wymianę Łukaszenki.
Formalnie „wybory prezydenckie” na Białorusi mają się odbyć w 2025 roku, ale oczywiście nie mają one w obecnej sytuacji żadnego znaczenia.
Zobacz także: Łukaszenka: zawał czy wylew? Euforia w białoruskim Internecie!
KAS
2 komentarzy
Enricco
14 października 2024 o 09:25Kraje demokratyczne mogłyby ogłosić projekt, w którym jeśli w państwie totalitarnym satrapa przyssał się do stołka i aresztuje opozycję, gł. przed wyborami, sam na siebie wydaje wyrok, a James Bond go wykonuje z pieniędzy składkowych.
Jagoda
16 października 2024 o 21:44No to pierwszy w kolejce PO taki wyrok jest satrapa reżimu lewackiego , Tüßkü !