Ambasador Rzeczypospolitej na Litwie Urszula Doroszewska wyraziła oburzenie z powodu słów Arūnasa Valinskasa, o tym, że „takich należy rozstrzeliwać po jednym na rok” – publicznie wypowiedzianych w odniesieniu do europosła Waldemara Tomaszewskiego, przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin oraz pod adresem wyborców tej partii.
,,Pragnę stanowczo podkreślić, że nikomu nie wolno grozić śmiercią, a publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa jest karalne. W przestrzeni publicznej nie ma miejsca na mowę pełną nienawiści. Mam nadzieję na odpowiednią reakcję ze strony opinii publicznej na Litwie. Wolność słowa ma swoje granice w momencie, gdy narusza prawa i wolności innych osób” – czytamy w oświadczeniu Ambasador.
oprac. ba na podst. facebook.com/ambasada.litwa
2 komentarzy
zwykły Polak
25 października 2020 o 11:43Valinskas wypowiedział się nie jak polityk, ale pijany wiejski parobek. – Smutne to, że tak głupi ludzie są politykami na Litwie.
vqrq
26 października 2020 o 12:43Trzeba jednak przyznać, że Waldek zdradził!