Od maja 2019 roku oskarżenia wobec piątego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki stały się lejtmotywem ukraińskiej polityki. W 2020 roku po raz pierwszy akt oskarżenia trafił do sądu, a pod koniec 2021 roku gra osiągnęła swój punkt kulminacyjny. Przed świętami były prezydent został oskarżony o jedno z najpoważniejszych przestępstw – zdradę stanu. To historia lat 2014-2015 , kiedy ukraiński rząd kupował węgiel w Donbasie, z terytoriów okupowanych.
Według śledztwa, plany zostały zainicjowane przez rosyjskich wysokich rangą urzędników. Zakup antracytu w kopalniach Donbasu zajętego przez prorosyjskich separatystów ze wschodu Ukrainy oraz wspierającą ich Federację Rosyjską, miał być sposobem na wsparcie bojowników i zaszkodzić państwu ukraińskiemu.
Oprócz Poroszenki w sprawie uczestniczy prorosyjski polityk Wiktor Medwedczuk, który rzekomo organizował cały proceder wspólnie z byłym prezydentem, biznesmenem Serhijem Kuzjarą, któremu przypisano rolę negocjatora, oraz ministrem energetyki Wołodymyrem Demczyszynem.
Jak informuje internetowe wydanie Ukraińskiej Prawdy, 17 stycznia piąty prezydent Petro Poroszenko przyleciał z Warszawy do Kijowa. Pojawiły się informacje o skonfiskowaniu mu paszportu i próbie zatrzymania Poroszenki, ale później Straż Graniczna zdementowała te doniesienia.
Na lotnisku w Kijowie zebrały się tłumy zwolenników Poroszenki. Były prezyent wezwał ich przed sąd Peczerski, gdzie jak powiedział, udaje się prosto z lotniska. Oświadczył, że próbowano go zatrzymać, ale służby przestraszyły się tłumu.
Prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie wobec byłego prezydenta środka zapobiegawczego w postaci aresztu i ustanowienie kaucji w wysokości 1 mld hrywien (równowartość ok. 140 mln PLN).
Порошенко прибув до Печерського суду pic.twitter.com/OQTB8kXutx
— Українська правда ✌️ (@ukrpravda_news) January 17, 2022
oprac. ba za pravda.com.ua
1 komentarz
noszowy
17 stycznia 2022 o 13:43Zamiast „się przestraszać”, służby niepodległej Ukrainy powinny na lotnisku w Kijowie spacyfikować rosyjskie małpy, aż leciałyby z nich wióry, tak, jak to zrobiły służby kazachskie ze swoimi demonstrantami.