Osetia Południowa na razie wstrzymuje się z decyzjami w sprawie przyłączenia do Rosji. Nieuznawany „prezydent” samozwańczej republiki Alan Gaglojew zawiesił dekret o zwołaniu referendum, które planował jego poprzenik Anatolij Bibiłow.
Gaglojew zgodził się na przeprowadzenie konsultacji z Federacją Rosyjską na temat integracji. Zwrócił uwagę na niepewne skutki prawne i interesy związane z możliwym podjęciem referendum, jednocześnie podkreślił, że w pełni popiera inicjatywę „obywateli” dalszej integracji z Rosją.
Przypomnijmy, że jego poprzednik, „prezydent” Anatolij Bibiłow przed zakończeniem kadencji wielokrotnie podkreślał potrzebę przystąpienia Osetii Południowej do Rosji. 13 maja podpisała dekret o przeprowadzeniu 17 lipca referendum w tej sprawie.
Osetia Południowa, tak jak Abchazja to samozwańcze państwa, które w świetle prawa międzynarodowego stanowią integralną część Gruzji.
DJK, pravda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!