W związku z masowymi protestami ulicznymi w Budapeszcie premier Węgier Viktor Orbán zapowiedział kolejną próbę zakłócenia europejskiej pomocy dla Ukrainy. O swoim planie poinformował w „Facebooku”.
W listopadzie węgierski rząd przeprowadził nowe „konsultacje narodowe” – pseudoreferendum, które nie ma mocy prawnej i nie było w żaden sposób chronione przed fałszerstwami. Orbán od wielu lat wykorzystuje tę technologię do propagandy i manipulacji opinią publiczną. Tym razem mieszkańcy Węgier zostali „skonsultowani” w sprawie podwyżki podatków, której UE rzekomo wymaga od wydatków na wsparcie Ukrainy.
„Wpłynęło 1,6 miliona ankiet konsultacyjnych. Tak wiele osób wyraziło swoją opinię na temat planów podwyżki podatków z powodu wojny. Zabiorę to ze sobą do Brukseli w przyszłym tygodniu, gdzie wyrażę opinię milczącej większości” – napisał Orbán.
Warto zauważyć, że 1,6 miliona wyborców – nawet jeśli jest to rzeczywista liczba osób, które wzięły udział w „referendum”, a nie tylko liczba wyssana z palca – nie stanowi „cichej większości” nawet na samych Węgrzech. Według oficjalnych danych w kraju jest około 8,2 miliona wyborców, z czego około 5,7 miliona wzięło udział w ostatnich wyborach parlamentarnych. Zatem 1,6 miliona uczestników badania stanowi absolutną mniejszość, na którą składa się „żelazny” elektorat samego Orbána.
Przypomnijmy, dzisiaj Orbán ostro skrytykował zamiar UE wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy. Nazwał takie działania de facto „wypowiedzeniem wojny” i oświadczył, że jedzie do Brukseli „walczyć” o rosyjskie pieniądze.
Według niego wykorzystanie setek miliardów euro rosyjskich aktywów do pomocy Ukrainie nie może pozostać bez poważnych konsekwencji, ponieważ rezerwy walutowe różnych krajów, w tym Węgier, są przechowywane za granicą – m.in. w Belgii, gdzie rosyjskie fundusze również zostały zamrożone po wybuchu wojny.
Orbán ostrzegł, że ingerencja w te aktywa może podważyć zaufanie do euro jako waluty rezerwowej i zmusić inne kraje do ponownego rozważenia, gdzie trzymają swoje pieniądze.
Opr. TB, facebook.com/orbanviktor










1 komentarz
Ktos.
14 grudnia 2025 o 20:07Ja bym nie byl taki pochopny z krytyka i potepieniem Orbana za to co robi.
Widzi sprawy inaczej,w innym swietle i z innej perspektywy.
I z takim czlowiekiem wypadaloby miec scisly kontakt,aby bezkonfliktowo wypracowac plaszczyzne wspolnych dzialan i szukac tego co nas laczy,a nie dzieli.
To co nas laczy ,to nasz wspolny bezkompromisowy stosunek do nielegalnej migracji.
Pamietajmy ,ze nielegalne przekraczanie granicy panstwa to powazne przestepstwo,za ktore nielegalni migranci powinni byc sadzeni,skazywani,a po dbyciu kary sila deportowani.
Co do Ukrainy, to tez nie wierze,aby w najbardziej skorumpowanym kraju swiata ta pomoc w 100% trafila do wlasciwego odbiorcy
Najwazniejsze!
Charakter i oblicze Ukrainy jako panstwa
Pod zadnym pozorem nie mozemy tolerowac banderyzmu w Ukrainie
Tutaj tez musimy glosno mowic jednym glosem.Tak dlugo jak nie wykorzenia ze swojej mentalnosci i swiadomosci tej zbrodniczej ideologii ,tak dlugo nie bedzie dla nich miejsca w Europie.