Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó po spotkaniu szefów resortów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej, do którego doszło 19 lutego, wygłosił stanowisko Budapesztu, ws. trzynastego pakietu sankcji wobec Rosji.
Według szefa węgierskiego MSZ wszystkie elementy 13. pakietu unijnych sankcji wobec Rosji, które „szkodzą węgierskim interesom”, zostały usunięte, więc Węgry nie będą sprzeciwiać się jego zatwierdzeniu. Nie uniknął jednak zwykłej krytyki polityki UE.
Konkretne środki zawarte na liście sankcji nie naruszają podstawowych interesów gospodarczych Węgier, ale problem jest znacznie większy: UE kontynuuje strategię, która całkowicie się nie powiodła, która nie przybliża nas do pokoju, ale od niego oddala – powiedział Szijjártó po spotkaniu z kolegami z krajów UE w Brukseli, podaje TASS.
Jego zdaniem dotychczasowe pakiety sankcji szkodzą jedynie gospodarce Unii Europejskiej, gdzie „wciąż panuje wojenna psychoza”, choć „już jest jasne”, że wojna na Ukrainie nie zakończy się militarnie.
Szijjártó dodał, że Węgry nie będą blokować przeznaczenia 5 miliardów euro na Europejski Fundusz Pokoju, z którego środki zostaną przeznaczone na wsparcie Kijowa, jeśli część Budapesztu zostanie wykorzystana na inne cele.
Unia Europejska planuje przyjęcie 13. pakietu sankcji z okazji drugiej rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę. Sankcje planowane są wobec prawie 200 organizacji i osób, w tym przedstawicieli państw trzecich, które pomogły Rosji obejść wcześniejsze ograniczenia. Budapeszt sprzeciwił się zamiarowi umieszczenia na liście sankcyjnej kilku chińskich firm.
ba za charter97.org/tass.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!