Na 14 lat więzienia został skazany niedoszły kandydat na prezydenta Wiktor Babaryka, aresztowany w czerwcu 2020 roku po tym jak ogłosił swój start w wyborach prezydenckich na Białorusi.
6 lipca sędzia Sądu Najwyższego Ihar Lubawicki ogłosił werdykt, który zamyka Babaryce drogę odwoławczą od wyroku.
Były szef Belgazprombanku Wiktor Babaryka, który zapowiedział start w wyborach na prezydenta Białorusi został zatrzymany 18 czerwca ubiegłego roku. Miał być głównym oponentem Aleksandra Łukaszenki. Ale nie był, bo zanim w Centralnej Komisji Wyborczej ruszyła rejestracja kandydatów, Babaryka i jego syn Eduard (stał na czele sztabu wyborczego) trafili za kratki.
Oskarżono go o „legalizację środków zdobytych nielegalnym sposobem, dokonaną z wykorzystaniem stanowiska służbowego lub w wyjątkowo dużym rozmiarze”, „uchylanie się od płacenia podatków, co spowodowało szkody o dużym rozmiarze”. Kierownictwo Biełgazprombanku ma odpowiadać za wypranie co najmniej 640 mln dolarów za pośrednictwem m.in. banku z siedzibą na Łotwie. Babaryka nie przyznał się do winy.
Prokurator poprosił go o karę 15 lat więzienia.
Inni oskarżeni, współpracownicy Babaryki z Belgazprombanku przyznali się do winy i otrzymali następujące wyroki: Siarhiej Szaban – 6 lat więzienia, Dmitrij Kuźmicz – 6,5 roku, Alaksandr Iljasiuk, Siarhiej Dobrolet, Kiryl Badzei – po pięć i pół roku. Siarhei Kabiak, współwłaściciel i szef Activasing, ma trzy lata.
Były zastępca Babaryki Alaksej Zadoika ma 5 lat chemii domowej.
Proces Wiktora Babaryki i kierownictwa Biełgazprombanku rozpoczął się w lutym br.
oprac. ba za nn.by/ Fot: belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!