Prezydent Francji Emmanuel Macron przemawiał w środę 31 maja 2023 roku na Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa GLOBSEC 2023 w Bratysławie. Z kilku dość zaskakujących jak na tego polityka sformułowań bez wątpienia warto odnotować to, że Francja, według Macrona, powinna była poświęcić więcej uwagi krajom Europy Wschodniej w kontekście ich ostrzeżeń przed Rosją, zanim Moskwa rozpoczęła zbrojną inwazję na Ukrainę.
„Myślę, że straciliśmy okazję do wysłuchania was”
– stwierdził przywódca państwa francuskiego.
Tematem tegorocznej konferencji GLOBSEC był rosyjski atak na Ukrainę, kontynuacja wsparcia dla Kijowa i jedność Europy w obliczu wojny, a także łagodzenie globalnych konsekwencji konfliktu.
Emmanuel Marcon dodał, iż nie powinno być podziału na „starą Europę” i „nową Europę”, odnosząc się do różnic pomiędzy zachodnimi i wschodnimi członkami Unii Europejskiej, w sprawach takich jak na przykład stosunek do Federacji Rosyjskiej, a kraje NATO nie mogą już więcej popełniać „grzechu naiwności” w odniesieniu do Kremla.
Przypomnijmy, iż wschodnie kraje Unii Europejskiej, a zwłaszcza Polska, po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej, krytykowały Emmanuela Macrona za utrzymywanie kontaktów z prezydentem Władimirem Putinem oraz za stwierdzenia typu „Rosji nie należy poniżać”, w trakcie międzynarodowych wysiłków na rzecz zakończenia konfliktu na Ukrainie.
Tym razem prezydent Francji zdecydowanie opowiedział się za wsparciem Ukrainy w jej spodziewanej kontrofensywie:
„Rosja zrobiła wszystko, co możliwe, aby obalić istniejącą architekturę bezpieczeństwa. To, co rok temu nazywano operacją specjalną, jest geopolityczną porażką”.
Jednak zaraz potem Emmanuel Macron zadeklarował:
„Rosja pozostanie Rosją, z tymi samymi granicami. Trzeba zbudować przestrzeń, która pozwoli nam żyć razem w najbardziej pokojowy sposób, bez naiwności, z Rosją jutra”.
Dodał także, iż wschodnia flanka NATO jest obecnie „za bardzo uzbrojona”, co — jego zdaniem — może w przyszłości prowadzić do eskalacji napięć z Rosją oraz, iż:
„Wojna na Ukrainie jest daleka od zakończenia, ale Rosja nie podbije tego kraju. Pokój na Ukrainie nie będzie tylko początkiem zawieszenia broni. Nie możemy poświęcić terytorium, bo to osłabiłoby nas na dłuższą metę. Trwały pokój oznacza również sprawiedliwość i procesy sądowe. Musimy dać i zapewnić Ukrainie bardziej ambitne gwarancje bezpieczeństwa”
– co zapewne będzie dyskutowane na szczycie NATO w lipcu tego roku, w Wilnie.
RES na podst. Reuters
6 komentarzy
Paweł Kopeć
31 maja 2023 o 18:55I diabłu świeczkę, i Panu…
To nawet już nie jest masoneria/wolnomularstwo.
Dekadencja. Degrengolada. Dewaluacja.
Wszystkiego.
Dno AD 2023…
Apokalipsa!?
Adrian
31 maja 2023 o 19:20Rosyjskie Dien Bien Phu, nawiązując do Diugina Rosja już nie jest cywilizacją tylko zwykłym państwem.
Jagoda
31 maja 2023 o 21:23Makaronie „Najgorsze przed Wami”. Zislamizowane południe Francji, zlewaczała północ, od lat stan tlącej się wojny domowej, a pośrodku jakieś mizerne, nieliczne, resztkowe symbole znienawidzonego od czasu rewolucji francuskiej potulnego katolicyzmu, symbole aktualnie wypalane. „Cywilizacja z kulturowym nawykiem wylegiwania się na Słońcu i opalenizną uprawniającą do formułowania kategorycznych żądań przywleczona na ulice Paryża zainfekowała „żółte kamizelki, które też chcą się poopalać na socjalu i bezkarnie od czasu o czasu w ramach rozrywki podemolować sobie paląc dziesiątki samochodów. Wypasiona żabimi udkami i ślimakami Francja wykonała błyskawiczny symboliczny Frogexit i wyskoczyła z Europy jak małpa z gorącej kąpieli szybciej niż Anglikom udało się doprowadzić do Brexitu. Poufna informacja dla francuskich lewaków. Francuscy lewacy, pewnie tego jeszcze nie wiecie, ale islam już Was wyzwolił.
Kolodzieczak und Mentzen
1 czerwca 2023 o 05:42Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.
Niby armia rosyjska na Ukrainie walczy już boso i widłami, ale ruska agentura na całym świecie: mówi lepiej po angielsku niż król Karol, jeździ pancernymi limuzynami, zajada kawior i popija szampanskoje – obrazowo mówiąc.
Wystarczy na spokojnie posłuchać tego klangoru jaki rozległ się w całym postępowym świecie (nawet w Waszyngtonie) w reakcji na małą komisję ds. zapachu ruskich onuc, powołaną w średnim, niebogatym kraju w Europie Środkowej.
Być może w Waszyngtonie myślą tak: „Polacy teraz zdemaskują walonkową ruską agenturę w Polsce i w okolicy, to na miejsce głupców Ruscy przyślą młodych, wykształconych na zachodzie cwaniaków w starannie wyprasowanych białych koszulach, których będzie trudniej kontrolować.” – Odpowiedź jest prosta: i tak przyślą, albo już przysłali, tylko ich nie widzicie.
Jagoda
1 czerwca 2023 o 10:50Kitajska wyprawa kieszonkowego Bonaparte, Emmanuela Macrona, odsłoniła nową geostrategiczną układankę.Wracając z Pekinu po rozmowach z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, upojony podpisaniem kilku lukratywnych kontraktów wiążących francuską gospodarkę z chińską Macron gawędził z dziennikarzami o swej ulubionej teorii „strategicznej autonomii” Europy, czyli mówiąc językiem potocznym – wykopaniu Amerykanów za Atlantyk, ewentualnie za kanał La Manche, niech się kiszą razem z Anglikami. Bujając w oparach dawno minionej „grandeur” i dyplomacji rodem z gmachu przy Quai d’Orsay, snuł wizję Europy, w której Francja byłaby „trzecim supermocarstwem”. Nie sprecyzował, kto w tej wizji jest pierwszym, a kto drugim supermocarstwem. Można się domyślać, że pierwszym są Chiny, drugim USA, a Francja tym trzecim. Dwa pierwsze ścierają się na Pacyfiku wokół Tajwanu, aż skry lecą, i według Macrona Europa stoi przed „wielkim ryzykiem”, że „zostanie uwikłana w kryzysy, które nie są nasze”. Korzystniej jest przyglądać się z boku, by nie stać się „naśladowcą Ameryki”.
Jagoda
2 czerwca 2023 o 09:42W jak złym stanie musi być francuskie społeczeństwo, że na drugą kadencję wybrali takiego lewackiego durnia ?