Prowadzona z wielką pompą rosyjska operacja w Syrii jest w rzeczywistości propagandową fikcją, nie mającą żadnego militarnego znaczenia – oceniają wojskowi eksperci. Stare i i nieliczne rosyjskie samoloty nie mogą nawet w przybliżeniu dorównać potencjałowi, który Zachód zgromadził w tym regionie.
Rosjanie używają do bombardowań 10 przestarzałych sowieckich samolotów Su-24 z 1970 r., 10 maszyn Su-25 z 1975 r. i 6 samolotów Su-34 z 1990 r., a w charakterze myśliwców osłony – 4 samoloty Su-30 z 1989 r. Łącznie 30 maszyn, z czego bomby zrzuca 26.
Dla porównania – tylko na jednym lotniskowcu USA stacjonuje 60 samolotów. Do swoich uderzeń na Państwo Islamskie Amerykanie wykorzystują niekiedy nawet po kilkaset maszyn startujących także z baz naziemnych. Dodajmy, że dodatkowo w operacji bierze udział jeszcze 10 państw, w tym lotnictwo Francji i Wielkiej Brytanii.
W rosyjskiej bazie w Syrii stacjonują też 23 śmigłowce, ale nic nie wiadomo o jakimkolwiek ich wykorzystaniu poza patrolowaniem okolic samej bazy.
Co więcej – rosyjscy piloci wyruszają na misję z minimalną ilością rakiet i bomb. Cztery Su-30 startują tylko z 4-ma rakietami R-73 krótkiego zasięgu i R-27 średniego zasięgu, choć mogłyby zabierać po 12 takich rakiet. Zresztą R-27 nawet w Rosji jest już uznana za przestarzałą i zdecydowanie ustępuje amerykańskiej AIM-120, zarówno pod względem zasięgu, jak i celności.
Niepełne obciążenie rosyjskich samolotów wynika z ograniczonych zadań, jakie stawia przed nimi dowództwo – góra jeden określony cel, na który ściśle wydzielona jest niewielka liczba bomb.
W czasie kiedy rosyjscy dziennikarze trąbią na cały kraj o „supernowoczesnych inteligentnych rakietach trafiających precyzyjnie w cele”, faktycznie bombardowania odbywają się starą sowiecką metodą – tony bomb zrzucane są niemal na oślep z wysokości 5 km bo tam rosyjskie samoloty są poza zasięgiem artylerii przeciwlotniczej.
Stosowane są stare sowieckie bomby burzące, które w dużej ilości zalegają do dziś w rosyjskich magazynach wojskowych. O celnych trafieniach trudno w tej sytuacji mówić.
Jednak na użytek rosyjskich fotoreporterów rosyjscy technicy podczepili pod skrzydła Su-34 dwie „inteligentne bomby” KAB-500S wykorzystujące system nawigacji satelitarnej. Co prawda maszyna ta może zabrać 16 takich ładunków, ale do ładnej fotki na użytek milionów Rosjan wystarczyło.
Kolejny „hit techniki”, który rosyjska armia pokazała swoim dziennikarzom w Syrii to naprowadzane laserowo rakiety powietrze-ziemia Ch-29, jedne z najdroższych w rosyjskim arsenale lotniczym, używane jeszcze w czasie rosyjskie inwazji w Afganistanie. Zauważono także znacznie tańsze Ch-25.
Problem w tym, że mogą one być wprawdzie naprowadzane przez sam samolot, jednak precyzyjnie trafiają w cel tylko jeśli są naprowadzane przez obserwatora z ziemi, czego Rosjanie w Syrii nie stosują.
Rosyjską bazę zabezpieczają przed atakiem lotniczym zestawy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S1 o zasięgu 20 km i jest to chyba najnowocześniejsze uzbrojenie, jakie Rosja przywiozła do Syrii.
Natomiast za obronę przeciwlotniczą dalekiego zasięgu odpowiadają rosyjskie okręty Floty Czarnomorskiej u brzegów Syrii – krążownik rakietowy „Moskwa” i patrolowiec „Smietliwyj”, zbudowany jeszcze w 1967 r. – jeden z najbardziej zabytkowych okrętów w rosyjskiej marynarce.
Na pokładzie „Moskwy” są rakiety S-300 o zasięgu 300 km, a na „Smietliwym” przestarzałe rakiety S-125, które z wojsk lądowych Rosji wycofano jeszcze w latach 90-ch.
I to już wszystko, co rosyjska armia wysłała do Syrii. Nadal nie ma tam wyrzutni rakietowych S-300, ani nowoczesnych S-400, które pozwoliłyby Rosji kontrolować przestrzeń powietrzną w całym regionie z terytorium Izraela włącznie.
„Oczywiście Rosja może w dowolnej chwili skierować do Syrii więcej maszyn i bardziej nowoczesny sprzęt, ale na razie Putin najwyraźniej testuje reakcję Zachodu. Jeśli Zachód rozpocznie dostawy broni dla syryjskiej opozycji, Rosja będzie zmuszona przeciwstawić jej 2-krotnie, a nawet 3-krotnie liczniejsze siły, co nieuchronnie wciągnie ją w ten konflikt” – ocenia ekspert wojskowy Centrum Razumkowa Nikołaj Sungurowski.
Na razie jednak rosyjskie zgrupowanie w Syrii zdecydowanie ustępuje siłom zachodnim zarówno pod względem ilościowym, a jeszcze bardziej jakościowym, a cała „wielka operacja Rosji” ma charakter czysto pokazowy – ocenia ekspert.
Z militarnego punktu widzenia takie bombardowania nie mają w ogóle znaczenia, gdyż są nieliczne i całkowicie niecelne. Zrzucanie bomb na oślep powoduje jednak wielkie straty wśród ludności cywilnej. Ceną za tę „pokazuchę” jest narastający gniew na Rosję ze strony różnych ruchów islamskich, które już ogłosiły dżihad przeciwko Moskwie.
Kresy24.pl
35 komentarzy
Banderoaraboamerykanin Mosiek
7 października 2015 o 23:03Hahahaha…..
bogdas
8 października 2015 o 06:59Świetnie to ująłeś :))
SyøTroll
8 października 2015 o 09:40Nie ma się z czego śmiać, nasza polska armia za bezcen kupiła niemal równie stare F-16 – pierwsze loty w 1974r. Hehehe 🙁
zen
8 października 2015 o 13:14Hmm… A ja tydzień temu dostałem od firmy Opla Astrę. Po Twoim wpisie zaraz sprawdziłem od kiedy produkowana. No i rzeczywiście… wcisnęli mi zabytek z 1991 roku. A wygląda jak nowa. Tak poważnie to już bez wchodzenia w szczegóły nasze F 16 są nowocześniejsze od większości rosyjskich samolotów.
kostka214
12 grudnia 2015 o 11:50f16 kupilismy nowe fabrycznie
misiek
7 października 2015 o 23:21rozumiem że to była ruska bomba co ustrzeliła szpital w iraku. za co przeprasza obama, a nie amerykańska „precyzyjna” bomba w technice 5 generaccji.
jaka pogoda w waszyngtonie redaktorku?:)
viper777
7 października 2015 o 23:22Tak ,tak tak , Po kilkaset maszyn jednorazowo. Co za bzdury . To dlaczego ISIS trzyma sie tak mocno. Zmieńcie dilera.
jubus
7 października 2015 o 23:35Czytałem wczoraj statystyki i też wydawało mi się to dziwne. Po co taki rozgłos nadaje się sprawie, gdzie Rosja używa 2 mniej samolotów w ciągu 2 tygodni niż Francja czy USA w ciągu roku?? Komu to ma służyć??
Jak obserwuje wszelkiej maści narodowe i nacjonalistyczne portale, to i tam, dali się powieść tej propagandzie. Boże, co za świat, że nawet nacjonalisći wierzą bolszewikom.
Vandal
7 października 2015 o 23:55wszystko zweryfikuje pole walki, narazie jest zawczesnie , ale z czasem zaczna sie pokazywac prawdziwe informacje.
na marginesie………autor pisze: niekiedy bierze udzial kilkuset samolotow koalicji USA w nalotach na pozycje ISIS ???………….czy autor pomyslal co przepisuje?…………,a gdzie efekty ?…………w niusach tylko!
sandvinik
10 października 2015 o 14:11@Vandal
efekty są na rachunkach bankowych koncernów które dostarczają amunicje, żarcie, paliwo, gacie, i reszte.
co do ataków-gdyby koalicja chciała to by zrównała z ziemią tereny okupowane prze IS-ale niby że cywile-jakoś w afganistanie im nie przeszkadzało że równają z ziemią szpital…
Pitej
7 października 2015 o 23:56Dobry artykuł, ubaw po pachy.
Część lotnicza naprawdę przednia. Proszę o więcej takich publikacji to może znów zalajkuję serwis. Będzie to przynajmniej jakaś rozrywka.
PrawdziwyPolak
7 października 2015 o 23:56Wojska lądowe też są przygotowywane, tylko muszą przygotować T34 do akcji. To się wiąże najpierw z ekshumacją, a potem z pokryciem tego truchła grubą warstwą lakieru, coby rdza się dobrze trzymała.
dEaK
8 października 2015 o 00:03Jesteście propagandową tubą dla lemingów. Ile za to bierzecie? Co za chłam.
tagore
8 października 2015 o 00:04Gdyby te operacje były taką bezsensowną fikcją jak pisze autor tekstu
politykom USA i Arabii Saudyjskiej nie chciało by się otwierać ust.
Kocur
8 października 2015 o 00:56Jak zwykle zadyma, dużo szumu, kurzu, dymu… A na koniec putol zbierze w dupę od islamistów i będzie musiał zwinąć kitę pod siebe. Ale pokazówa była, a jakże! Ale to będzie dopiero początek jego kłopotów.
Pożywiom, uwidim. 😉
kasza
8 października 2015 o 02:39Amerykanie na swoich lotniskowcach mają jeszcze starsze samoloty i trafiają w szpitale w Afganistanie 🙂 Jest taki kawał z I wojny światowej:
„Gdy strzela niemiecka artyleria kryją się Anglicy, gdy strzela angielska artyleria kryją się Niemcy. A jak strzela amerykańska to kryją się wszyscy”
Przy okazji: Jeden pocisk taki jak wystrzelony z Morza Kaspijskiego przez Rosjan rozwala krążownik, a 3-4 takie pociski rozwalają lotniskowiec klasy Nimitz. Przed tymi rakietami nie ma obrony 🙂
Cała technologia zachodu to badziew i fikcja, widać po roku bombardować natowskich w Syrii i po szpitalu w Afganistanie 🙂
SyøTroll
9 października 2015 o 10:39O wypraszam to sobie, szpital akurat rozwalili skutecznie.
bolek
8 października 2015 o 06:58Wielka Brytania nie uczestniczy w nalotach.
lew
8 października 2015 o 07:42Kolejna fikcja , ale na portalu kresy24.pl.
Luki
8 października 2015 o 09:50☺️
he_he
8 października 2015 o 10:01UPAińcy cieszcie że ten „złom” nie spada na wasze pozycje!
aaaaaa
8 października 2015 o 11:36Po owocach ich poznacie, tyle w temacie- mając tyle drogiego sprzętu aż dziw ze hordy zalewają Europę- Niemoc Pany gorsza niż zacofanie technologiczne. Prawda taka że trochę latającego sprzętu z II WŚ by wystarczyło byle wola załatwienia problemu była. Ale przecież chaos totalny potrzebny- trzeba przejąć kontrolę nad ostatnimi bankami i uwolnić ostatnie jarzmo dla barbarzyństwa by dokonać chorych przepowiedni. Plan jest dobry… dla kogoś nie dla Was, Waszym kobietom sprawi burki a Wam…. . Być albo nie być- o to jest pytanie- ale skoro poprawność polityczna bliższa drugiej opcji…. . Ktoś kiedyś napisze książkę pt. STRACENI nie taka co opisuję jednostki ale los ludów i kultury europejskiej którą poznaje się eksplorując hałdy śmieci bo finalnie tyle pozostanie.
miś
8 października 2015 o 11:50СУ-34/ заключительный этап госиспытаний – 2011г
2014г принят на вооружение
Весь артикул – пропаганда майданутых укропов
NAVI
8 października 2015 o 11:54No nie ma co, pewnie tam strzelają z procy… aż amerykanie przestali latać na Syrią. Widocznie ten sprzęt z epoki kamienia łupanego jest wystarczający na Jankesów, żydów i Turków żeby trzymali swoje „frówajki” z daleka.
Brak systemów S-300 i S-400 w Syrii? W latakii nie ma bo po co 😉
A na co Izrael tak polował w 2014roku? tylko im nie wyszło 😉
http://www.defence24.pl/news_izraelski-nalot-na-rakiety-s-300-w-syrii
Myślałem że poziom artykułów na tych kresach jest nieco większy i bardziej obiektywny ale się myliłem.
el putlero
8 października 2015 o 12:34No ten filmik reklamowy robi wrażenie na kimś kto nie miał nigdy wspólnego z wojskiem 🙂
hromolek
8 października 2015 o 12:53Rozwaliła mnie „kreatywna obiektywność” tego artykułu! 🙂
ktośtam
8 października 2015 o 13:14No nie do końca. To nie są te wersje sprzed 30 lat, tylko zmodernizowane.
Tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=5IiRz9PuJXk
pokazują Su-30SM Su-25 Su-25SM Su-24M2 Su-34
Takie Su-30SM miały dziewiczy lot w 2012 roku…
black flag
8 października 2015 o 14:14tak czy siak Asada nie bedzie , ruskie lotnictwo nic nie zrobi , beda wiecej zaangazowani to emiraty nie pozwola na to i beda wspierac opozycje w Syrii jeszcze bardziej , kacapy maja przechlapane juz teraz, narazili sie Ameryce ktora ma Wall Street & banki , Rosja nie ma nic ,,,moze tylko robactwo i bide ,,,kacapow nie stac na operacje na Ukrainie i w Syrii dlatego na ukrainie jest niby spokoj ,,,, chcesz prowadzic wojne musisz miec KASE a kacapy tego nie maja ..
lew
8 października 2015 o 21:12Kasy nie mają kacapy zwane chachłami, nawet na buty nie mają , samoloty mieli ich troche w spadku po ZSRR jak separatyści postrącali nie mają ani jednego.
Piotr Bezglow
9 października 2015 o 08:59Z tego artykulu wynika iz Rosyjskie lotnictwo wyposaza swoje samoloty ubogo w uzbrojenie w malej ilosci i slabej jakosc jednoczesnie, tak samo uzbrojonymi staktami powietrzynymi dokonuje z zrzutu „ton bomb”, jak dla mnie to podsumowuje sensownosc calego tego artykulu, autor czlowiek porazka, natomiast po jaka cholere zamieszczac taki chlam tutaj to juz tego nie wiem…
jdasd
9 października 2015 o 10:42Dla mnie jest to jednoznaczny komunikat dla zachodu. USA z najnowoczesniejszym sprzetem nie moze zobie poradzic z terorystami przez ostatnie 14 lat rozja za pomoca „latajacego złomu” przy minimalnych kosztach utylizujac stare rakiety poradzi sobie z ISIS w pare miesiecy jak nie krocej.
Adax
10 października 2015 o 08:47„W rosyjskiej bazie w Syrii stacjonują też 23 śmigłowce, ale nic nie wiadomo o jakimkolwiek ich wykorzystaniu poza patrolowaniem okolic samej bazy”
Sorki wielkie, ja nie wiem kim jest osoba która to pisze, być może zbyt zapracowana i po prostu nie mająca czasu zagłębic się w temat na choćby najniższym poziomie, bo tak się składa, że nawet sama „umiarkowana” syryjska opozycja zamieszcza od kilku dni filmiki z tych „patroli” https://r1—sn-2va3vhuxa-f5fl.googlevideo.com/videoplayback?sver=3&lmt=1444315832095196&ipbits=0&itag=43&key=yt6&mime=video%2Fwebm&expire=1444480647&mn=sn-2va3vhuxa-f5fl&mm=31&upn=gpc4SvOH0e4&signature=6AA9857C6FCF109A364B993B5E6B2D67D6587F76.A48353E23330FB967EA15650A320DA2A415563FA&ms=au&mv=m&mt=1444459013&ip=5.172.247.208&fexp=9405966%2C9407182%2C9408710%2C9409069%2C9412836%2C9414764%2C9416126%2C9416729%2C9416837%2C9417259%2C9417529%2C9417707%2C9418392%2C9418410%2C9418448%2C9420348%2C9420708%2C9421013%2C9421097%2C9421368%2C9421923&sparams=dur%2Cid%2Cinitcwndbps%2Cip%2Cipbits%2Citag%2Clmt%2Cmime%2Cmm%2Cmn%2Cms%2Cmv%2Cpl%2Cratebypass%2Crequiressl%2Csource%2Cupn%2Cexpire&id=o-AGeAWYWAh3sC2VpdgdGDSREBj7MSOwyIf-4LhRiqbxjv&requiressl=yes&pl=19&initcwndbps=932500&dur=0.000&source=youtube&ratebypass=yes&cpn=DcYCHYR-_j_TH168&ptk=y26U7Xp3e7W2V-rysEAkSw&oid=Q17ekGsoTR94YnTfiGsbYQ&ptchn=y26U7Xp3e7W2V-rysEAkSw&pltype=content&c=WEB&cver=html5
gość
11 października 2015 o 01:23mam pytanie do redakcji kresy24.pl: czy z wami nie współpracuje niejaki „ophiuchus” z nfow.pl ? Bo zarówno styl jak i zawartość „merytoryczna” tego tekściku przypomina mi tego oszołoma który tam się od lat produkuje
a.
2 sierpnia 2016 o 22:27no i okazało się, że ta 'przestarzała’ rosyjska technika w znacznie mniejszej liczbie zrobiła tyle ile najnowocześniejsza technologia USRaelska nie mogła zrobić w 4 lata. Ciekawe, prawda?
zndrzej blinowski
25 października 2016 o 10:31Artykuł ten zawiera taką samą prawdę jak rozpowszechniane opinie o czołgach radzieckich w latach 70.Dopiero wyprodukowany 10 lat później przez USA Abrahms mógł stawić im czoła.