Nie jest wykluczone, że Polacy zatrzymani podczas Obławy Augustowskiej w 1945 roku zostali wywiezieni na Białoruś, tam straceni i zakopani na terenie przedwojennego poligonu 77 Pułku Piechoty w Lidzie. Instytut Pamięci Narodowej szuka dowodów i świadków w tej sprawie – napisała gazeta.pl
Białostocki IPN, badający tę największą zbrodnię komunistyczną w powojennej Polsce – mord na 600 Polakach, żołnierzach AK w rejonie Puszczy Augustowskiej, dotarł do nowych zeznań świadka, które mogą bardzo pomóc w śledztwie.
Zbigniew Kulikowski z IPN w Białymstoku powiedział gazecie.pl, że materiały zgromadzone w postępowaniu przygotowawczym świadczą o tym, że prawdopodobnie w końcu lipca 1945 roku oraz na początku sierpnia 1945 roku do Lidy w byłym województwie nowogródzkim funkcjonariusze ZSRR transportami kolejowymi przetransportowali z Grodna znaczną liczbę Polaków ubranych w ubrania cywilne. Po przyjeździe do Lidy Polacy byli konwojowani do lidzkiego więzienia, a następnie z tego więzienia grupami, liczącymi od 100 do 200 osób, przepędzani przez Lidę na teren przedwojennego poligonu 77 Pułku Piechoty Wojska Polskiego, gdzie byli rozstrzeliwani, a ich zwłoki wrzucane do dołów, przygotowanych jeszcze za czasów niemieckiej okupacji.
Mieszkańcy Lidy nie mieli prawa w tym czasie opuszczać swoich domów. Wmawiano im, że więźniowie są bandytami, którzy przyznali się do niemieckiej grupy narodowościowej. Jednego z Polaków pędzonych na poligon, który nie mógł iść z wycieńczenia, funkcjonariusze ZSRR mieli rozstrzelać w rejonie ulicy Krupowskiej w Lidzie.
Polskie śledztwa dotyczące obławy augustowskiej, próba wyjaśnienia tego, ile dokładnie osób zostało wówczas przez wojska sowieckiego i wspierające je formacje polskie zatrzymanych, w jaki sposób zostały zamordowane oraz gdzie znajdują się ich groby trwa od ponad 20 lat, odpowiedzi na podstawowe pytania nie są znane.
Podobnie jak w przypadku Zbrodni Katyńskiej, Rosjanie odmawiają ujawnienia materiałów w tej sprawie, upierając się, że taklich materiałów nie ma w ich archiwach.
Od 10 do 25 lipca 1945 żołnierze Kontrwywiadu Wojskowego „Smiersz” należące do 3 Frontu Białoruskiego i jednostki 62 Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD wspomagane przez UB i 110-osobowy pododdział 1 Praskiego Pułku Piechoty, przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną obejmującą tereny powiatów augustowskiego, suwalskiego i sokolskiego. Oddziały radzieckie otaczały tamtejsze wsie, aresztując mieszkańców podejrzanych o kontakty z partyzantką niepodległościową. Zatrzymano ponad 7 tys. osób, które były podczas przesłychań torturowane. Część z nich po przesłuchaniach została zwolniona do domu.
Jeśli szczątki ofiar Obławy Augustowskiej rzeczywiście spoczywają w dołach śmierci na poligonie w Lidzie, długo jeszcze nie uda się doprowadzic do ich ekshumacji i godnego pochówku, nie mówiąc o przeprowadzeniu rzetelnego śledztwa. Trudno sobie wyobrazić, że Aleksander Łukaszenka pozwoli Polakom na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych. Próbkę tego, jaki stosunek ma białoruski prezydent do kwestii wyjaśnieniem sprawy zaginionych polskich oficerów z tzw. „Białoruskiej Listy Katyńskiej” mieliśmy w styczniu br. Aleksander Łukaszenka zapewniał, że na Białorusi nigdy nie rozstrzeliwano ludności polskiej. Na pytanie polskiego dziennikarza o możliwość przeprowadzenia ekshumacji odpowiedział; – Zapłaćcie – przeprowadzimy ekshumacje tam gdzie uważacie, że trzeba to zrobić i odpowiemy na wasze pytania. Obejdziemy się bez waszych specjalistów, mamy swoich białoruskich. My do was nie przyjeżdżamy kopać, i wy do nas nie przyjeżdżajcie. Wystarczy nam waszej smoleńskiej historii…
Kreys24.pl/bialystok.gazeta.pl/fot.polskawpigulce.pl
1 komentarz
Madziar
3 sierpnia 2015 o 08:55Czynnym( mordującym ) uczestnikiem obławy augustowskiej był Izaak Fleischfarb vel Józef Swiatło.On ,jako wysłannik Berii w 1953 r. udał się do Berlina z propozycją wyrażenia zgody na zjednoczenie Niemiec i zwrócenia Niemcom polskich ziem zachodnich , co na tajnym posiedzieniu Biura Politycznego PZPR zatwierdzili Berman i Bierut . To jego oferta wywołała ruchawkę w 1953 r. w Berlinie.
Swiatło został wówczas agentem FBI podając Amerykanom wszystkie szczegóły ze swej działalnosci w okresie 1944- 1953 r. w tym i o obławie augustowskiej. Polski IPN w 2008 r po raz pierwszy zwrócił się do FBI o posiadane przez nich materiały związane z Izaakiem Fleischfarbem vel Józefem Swiatło . Wówczas FBI podało IPN jedynie datę jego smierci. Ponowne wystąpienie IPN-u do FBI w 2015 r z prośbą o pomoc prawną i wydanie materiałow związanych z obławą augustowską znajdujących się w teczce Swiatły wywołały reakcję dyrektora FBI głosną w ostatnich miesiącach :
„POLSKA JEST WSPÓŁODPOWIEDZIALNA ZA HOLOCAUST ZYDÓW ” co ma być podstawą odmowy przez FBI wydania posiadanych przez FBI materiałow związanych z obławą augustowską i Izaakiem Fleischfarbem vel Józefem Swiatło.
Polskie władze nie zrobiły nic aby wesprzeć działania IPN-u , ba wrzeszczy się ,ze trzeba IPN zlikwidować.
Proszę aby Polacy podpisywali petycję w tej sprawie , Tę prosbę skierował do Polaków prof. Jasiewicz i prof. Materski .