Nowy prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew wygłosił swoje pierwsze przemówienie do narodu. Utrzymane ono było w zaskakująco demokratycznym tonie.
Tokajew de facto stanowisko prezydenta objął już w marcu po tym jak jego poprzednik Nursułtan Nazarbajew, rządzący krajem nieprzerwanie od niemal trzech dekad, zrezygnował nagle namaściwszy go na swego następcę. W rozpisanych na 9 czerwca wyborach zdobył ponad siedemdziesiąt procent głosów. Nie można ich jednak uznać za demokratyczne – zbyt wiele było nieprawidłowości związanych zarówno z uciszaniem opozycji (aresztowano setki osób) jak i samym przebiegiem procesu elekcyjnego.
Tym bardziej dziwi, że w swoim pierwszym przemówieniu Tokajew brzmiał jak prawdziwy demokrata. Mówił między innymi o potrzebie stworzenia systemu wielopartyjnego, konieczności legalnych manifestacji i prawie obywateli do nieskrępowanego wyrażania opinii. Oczywiście to tylko słowa choć w ostatnich tygodniach policja rzeczywiście pozwoliła na organizację ograniczonych pikiet i manifestacji w wielu miejscach.
Optymistyczną ocenę przemówienia Tokajewa osłabiają jednak jego uwagi o „legalnym przeciwdziałaniu aktom wandalizmu czy akcjom przeciw konstytucji”. Tym niemniej pierwsze oznaki odwilży w Kazachstanie powoli stają się faktem.
Refrl.org oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!