To tu, w Warszawie przy ulicy Hożej 53, w sercu prawie całkowicie zrujnowanej stolicy przez bestialskiego i barbarzyńskiego okupanta niemieckiego, po powrocie z ciężkiej niemieckiej niewoli, został zarejestrowany i przebadany medycznie mój Drogi Ojciec – Edward Witczak w egzystującym tam czasowo po wojnie punkcie Szwedzkiego Czerwonego Krzyża. W ciężkich, głodnych latach powojennych dom Drogich Sióstr Rodziny Maryi był wielce opiekuńczym przytuliskiem dla umęczonych ciężka niewolą i poniewierką polskich jeńców wojennych.
Był też niezapomnianą ostoją dla małych dzieci znękanych, umęczonych przeżyciami wojennymi… Emanował dla nas światłem wiedzy, miłością, radością przeżywania normalnego dzieciństwa… To tutaj, w pięknym dziś, zadbanym miejscu, zaczęła się moja edukacja. Tu z wielkim zapałem uczyłam się pisać pierwsze słowa w języku polskim, rachowałam, uczyłam się katechizmu, poznawałam zasady muzyki, rytmiki, chrześcijańskich zachowań, obsługi miejscowej kaplicy.
Pierwszymi moimi drogimi i kochanymi nauczycielkami były Drogie Siostry ze Zgromadzenia Rodziny Maryi. Zawsze, zawsze pamiętam, że jestem ich wdzięczną wychowanką.
W latach 1946–1948 uczęszczałam tu przy ul. Hożej 53 w Warszawie na pierwszą powojenną „pensję” prowadzona przez P. Stopczykową pod patronatem Drogich Sióstr. Po jej zlikwidowaniu przez władze komunistyczne zostałam zakwalifikowana do III klasy Szkoły Podstawowej przy ul. Marszałkowskiej 29, mieszczącej się w bardzo prymitywnym baraku, gdzie jak pamiętam w czasie zimy nawet atrament zamarzał (kałamarze z atramentem mieściły się wówczas w drewnianych ławkach). Dziś to pamiętne dla mnie miejsce to Trasa Łazienkowska.
W czasie moich pobytów w Kraju zawsze staram się podążać moim sentymentalny szlakiem pięknych wspomnień dzieciństwa. Odwiedziłam dom prowincjonalny franciszkanek przy ul. Hożej 53. Jak zawsze zostałam jakże serdecznie przyjęta. Moim przewodnikiem, drogim cicerone po tej wspanialej oazie pokoju i spokoju w samym sercu dziś wielkiej i pięknej Warszawy była wówczas przesympatyczna furtianka siostra Teresa Synowiec RM.
Odwiedziłam także Dom Generalny Sióstr w Warszawie przy ul. Żelaznej 97, gdzie wraz z przemiła siostrą Antoniettą Frącek RM odszukiwałyśmy w archiwach ślady mojego pobytu w szkole – „pensji” prowadzonej przez siostry. Moje dziecięce wspomnienia wzbogaciło archiwalne zdjęcie zburzonego już baraku na terenie klasztoru, a w którym zaczęła się edukacja, także religijna…
Należy jeszcze nadmienić, że w klasztorze Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi przy ul. Hożej 53 w Warszawie od ponad 14 lat istnieje Okno Życia, a które poświęcił ks. kardynał Kazimierz Nycz. Jak głoszą statystyki do marca 2022 roku w Oknie Życia pozostawiono 20 dzieci. Siostry Franciszkanki RM pełnią przy Oknie nieustanny dyżur.
Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek liczy obecnie 1200 zakonnic. Dom Generalny w Warszawie zarządza trzema prowincjami w Polsce, dwiema w Brazylii i placówkami na Ukrainie, Białorusi, w Kazachstanie i Rzymie. Dom w Izabelinie, wzniesiony w roku 1932, początkowo jako letnisko dla dzieci, obecnie jest domem opieki dla sióstr emerytek, rencistek i chorych.
Szczęść Boże Drogie Siostry we wszelkich poczynaniach tak pomocnych dla potrzebujących dzieci, jak i dla nas w tej jakże i dziś trudnej, wielce skomplikowanej sytuacji (delikatnie mówiąc…).
Barbara Anna Hajjar
Syria, Tartous
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!