Kontynuując cykl artykułów o uczestnikach zdołbunowskiego ośrodka powiatowego Związku Walki Zbrojnej – 2, przedstawiamy naszym Czytelnikom szkic biograficzny o nauczycielu Glińskiej Szkoły Ogólnokształcącej Tadeuszu Kowalskim.
Z naszych badań wynika, że podstawę polskiego podziemia antysowieckiego na Rówieńszczyźnie stanowili nauczyciele byłych szkół powszechnych, gimnazjów i młodzież szkolna. Fakt ten nie zaskakuje, ponieważ w okresie dwudziestolecia międzywojennego polskie placówki edukacyjne stały się ośrodkami kształtowania patriotycznej postawy, a pedagodzy – wychowawcami nowego powojennego pokolenia Polaków, dla którego dobro i niepodległość Ojczyzny stały się wartością nadrzędną.
Przyłączenie wschodnich województw II RP do ZSRR i radykalna reforma oświaty na wzór sowiecki postawiły polskich nauczycieli w bardzo trudnej sytuacji. Władze sowieckie z powodu braku własnej kadry korzystały z usług miejscowych nauczycieli i niejednokrotnie zmuszały ich do pełnienia obowiązków zawodowych strasząc ich i szantażując. Również zgodnie z wymaganiami propagandy sowieckiej zmuszano ich do akceptacji reżimu okupacyjnego i hańbienia Polski, mimo iż żywili oni do ojczyzny uczucia patriotyczne.
Jednak presja moralna ze strony bolszewików stawała się często katalizatorem do powstawania ośrodków podziemnych w środowisku pedagogicznym. Tak stało się w powiecie zdobunowskim, gdzie na czele polskiego podziemia stał już wspominany przez nas w poprzednich szkicach nauczyciel Stanisław Bąk. Szukał on osób o podobnych poglądach w walce o odrodzenie Polski właśnie wśród swoich kolegów. Tadeusz Kowalski urodził się w 1897 r. w Sułkowicach (obecnie województwo małopolskie).
Jego ojciec, Aleksy Kowalski (1862–1925), z zawodu architekt, pracował w prywatnym biurze technicznym w Krakowie. Matka, Bronisława Kowalska (ur. w 1866 r.), opiekowała się domem i wychowywała dziewięcioro dzieci: Tadeusza, Mariana (ur. ok. 1885 r.), Sylwestra (ur. ok. 1900 r.), Romana (ur. ok. 1898 r.), Jana (ur. ok. 1904 r.), Kornelię (ur. ok. 1894 r.), Aleksję (ur. ok. 1895 r.), Melanię (ur. ok. 1900 r.) i Bronisławę (ur. ok. 1905 r.). Wiadomo, że Tadeusz ukończył szkołę podstawową.
Od marca 1917 r. do jesieni 1918 r., czyli do upadku Austro-Węgier, służył w wojsku austriackim w randze starszego podoficera. W latach 1918–1920 pracował jako malarz przy budowie fortyfikacji pod nadzorem wydziału wojskowego nowo utworzonej Republiki Austriackiej. W latach 1920–1924 Tadeusz studiował w Wyższej Szkole Technicznej w Krakowie. Po studiach zaczął działalność pedagogiczną, był członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Na piętnastolecie pracy pedagogicznej został wyróżniony medalem przez Rząd Polski. W okresie międzywojennym Tadeusz mieszkał w Glińsku Czeskim w powiecie zdołbunowskim razem z żoną Marią (ur. w 1894 r.). W tej samej wsi mieszkała jego córka Jadwiga, po ślubie Bachańczyk (ur. w 1912 r.), również nauczycielka. Wiadomo, że przed wojną polsko-niemiecką cała jego liczna rodzina mieszkała w Krakowie. Brat Marian był lekarzem, Roman – dentystą, Sylwester pedagogiem, a Jan pracował w jednej z krakowskich redakcji.
Siostry Kornelia, Aleksja i Melania były wdowami. Mąż Bronisławy był kolejarzem. Po rozpoczęciu wojny związki rodzinne zostały zerwane. Po nadejściu władz sowieckich Tadeusz pozostał na stanowisku nauczyciela w Glińsku. W maju 1940 r. jego zięć Longin Bochańczyk, też nauczyciel szkoły w Glińsku, zawiadomił, że z nimi oboma chce się spotkać nauczyciel Szkoły nr 1 w Zdołbunowie Władysław Kędzierski.
Znając Władysława, jako byłego podinspektora szkół w powiatach rówieńskim i zdołbunowskim, Tadeusz zgodził się na spotkanie, zwłaszcza, że miał wiele pytań co do sowieckich innowacji w edukacji, szczególnie dotyczących przeprowadzenia egzaminów, ponieważ rok szkolny zbliżał się ku końcowi. Około 26–27 maja Longin Bochańczyk і Tadeusz Kowalski przybyli do Zdołbunowa, gdzie spotkali się z Władysławem Kędzierskim і Stanisławem Bąkiem.
Po omówieniu kwestii bytowych i gospodarczych, mężczyźni przeszli do sytuacji międzynarodowej. Podobnie jak większość miejscowych Polaków, żywili nadzieję, że siły polskich sojuszników, Anglii i Francji, zwyciężą Niemcy i zmuszą ZSRR do przywrócenia Polsce anektowanych ziem. Tadeusz zdawał sobie sprawę z tego, że jego zdołbunowscy koledzy zorganizowali spotkanie wcale nie w celu rozmowy na banalne tematy.
Od razu było widać, że mają do przedyskutowania temat o wiele ważniejszy, ale z jakichś powodów nie mają odwagi go rozpocząć. I gdy już się wydawało, że rozmowa dobiegła końca, Stanisław Bąk zapytał, czy wiedzą oni, że na terenie rejonu zdołbunowskiego działa podziemna organizacja – Związek Walki Zbrojnej? Poinformował o celach i głównych zadaniach organizacji, wyliczył metody jej działalności, w tym szczególną uwagę zwrócił na wsparcie ducha patriotyzmu wśród Polaków.
Nie otrzymawszy od Tadeusza zgody na członkostwo w ZWZ, Stanisław Bąk mimo wszystko zaproponował mu poszukanie broni u miejscowych, która została zrabowana w czasie wycofania się jednostek Wojska Polskiego, prowadzenie na wsi antysowieckiej propagandy i założenie w Glińsku ośrodka ZWZ z osób, niezadowolonych z nowego rządu. Obaj mężczyźni zrezygnowali z kierowania ośrodkiem, więc Stanisław Bąk obiecał wybrać na to stanowisko kogoś ze Zdołbunowa.
Według Tadeusza, do momentu aresztowania spotykał się on niejednokrotnie zarówno ze Stanisławem Bąkiem, jak też z Władysławem Kędzierskim, ale o organizacji podziemia więcej nie rozmawiali. Jednak to właśnie zeznania obu mężczyzn stały się podstawą do zatrzymania Tadeusza Kowalskiego, ponieważ nikt inny ze zdołbunowskiego ośrodka powiatowego ZWZ nie wiedział o jego zaangażowaniu w działalność organizacji.
Zdołbunowski Oddział Rejonowy NKWD aresztował Tadeusza Kowalskiego 23 czerwca 1940 r. i osadził w więzieniu w Równem. Tadeusz nie od razu zeznawał prawdziwie, jednak po usłyszeniu nazwisk aresztowanych członków podziemia zrozumiał, że NKWD już w całości posiada potrzebną o nim informację. Dokładnie nie wiemy, czy Tadeusz wyraził zgodę na członkostwo w Związku, dlatego że jego zeznania na przesłuchaniach i na rozprawie sądowej, która odbyła się w dniach 13–15 listopada 1940 r. w Rówieńskim Sądzie Obwodowym, zupełnie się różnią.
W czasie posiedzenia podkreślił to przewodniczący sądu, sędzia Brajłowski. Oskarżony powiedział, że mógł podpisać taki protokół, bo „czuł się zdenerwowany” z powodu tego, że pozostawił bez opieki swoją rodzinę. Według decyzji sądu Tadeusz Kowalski został skazany na podstawie art. 54–12 КК USRR na siedem lat pozbawienia wolności w obozach pracy i na trzy lata ograniczenia praw obywatelskich.
Mimo złożenia kasacyjnego wniosku do Kolegium Sądowego ds. Kryminalnych Najwyższego Sądu USRR w dniu 22 listopada 1940 r. przez członka Kolegium Adwokatów J. Knyżnego, decyzja w sprawie Tadeusza Kowalskiego nie straciła swej mocy. Według postanowienia Rówieńskiej Prokuratury Obwodowej z dnia 3 lipca 1993 r., wobec Tadeusza Kowalskiego zastosowano art. I Ustawy USRR „O rehabilitacji ofiar represji politycznych na Ukrainie” z dnia 17 kwietnia 1991 r. Jego dalszy los jest nam nieznany.
Tetiana Samsoniuk, Monitor Wołyński, 2016 r, nr. 18 (170)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!