Grecki sąd skazał 40-letniego ukraińskiego marynarza Denysa Browczenko na 180 lat więzienia za udział w grupie przestępczej przemycającej uchodźców z Syrii i innych krajów Azji do Grecji.
Sprawa jest dość tajemnicza, bo ze strony greckiej nie ujawniono dotąd oficjalnie liczby Ukraińców zatrzymanych w związku z przerzutem ludzi do Europy. Rząd ukraiński też oficjalnie nie reaguje. Portal tsn.ua podaje, że oskarżonych Ukraińców mogą być dziesiątki, jeśli nie setki. Niektórzy już zostali skazani.
Skandal wybuchł w lutym, gdy w Kijowie odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli urzędu ukraińskiego rzecznika praw obywatelskich i rodzin zatrzymanych i skazanych. Twierdzili, że Ukraińcy są skazywani na niezwykle surowe wyroki (większe niż np. mordercy), czyli nawet od 25 do 200 lat więzienia w sprawach o przemyt ludzi. Natomiast zatrzymani pod tymi samymi zarzutami obywatele Turcji albo krajów UE dostają wyroki po kilka lat więzienia. Rodziny zatrzymanych i urzędnicy ukraińskiego biura ombudsmana twierdzą, że w wobec obywateli innych krajów grecki sąd jest łagodniejszy z powodu nacisków politycznych ze strony ich państw, natomiast ukraiński MSZ nic nie robi w tej sprawie.
Jak wiadomo, przez Grecję wiedzie jeden ze szlaków uchodźców i imigrantów pragnących przedostać się z ogarniętej wojną Syrii, ale także innych krajów Azji, jak Afganistan, czy Irak, do najbogatszych krajów UE (głównie Niemiec i krajów skandynawskich). Dziś ten szlak, także dzięki zaangażowaniu służb granicznych różnych krajów UE (w ramach Frontexu) oraz wojsk NATO, nie jest już tak popularny jak był w latach 2014-2015. Wtedy to w stosunkowo krótkim czasie w dużej mierze tą drogą przedostało się do Europy co najmniej 1,2 mln uchodźców i imigrantów powodując europejski kryzys migracyjny.
Oprac. MaH, tsn.ua, unian.net
fot. Irish Defence Forces, CC BY 2.0
1 komentarz
Enej bandyta
14 marca 2018 o 08:30To samo robią na granicy z Polska, to jest dla nich mega biznes, zniesienie wiz nie było dobrym posunięciem. Trzeba zwiększyć ochronę granic UE, należałoby znowu powołać wojska ochrony pogranicza.