Brytyjscy śledczy Conflict Armament Research potwierdzają, że rosyjskie pociski manewrujące są „całkiem świeże”. Szczegółowo przestudiowali numery, którymi oznaczono broń, i doszli do wniosku, że Kreml wyprodukował tę broń zaledwie kilka miesięcy temu.
Niektóre z pocisków manewrujących, które Rosja wystrzeliła w ukraińską infrastrukturę cywilną pod koniec listopada, zostały wyprodukowane kilka miesięcy po tym, jak Zachód nałożył sankcje mające na celu pozbawienie Moskwy komponentów potrzebnych do produkcji broni.
To doniesienia New York Times, który powołuje się na ekspertów z Conflict Armament Research, niezależnej grupy z Wielkiej Brytanii, która zajmuje się identyfikacją broni i amunicji używanej w wojnach.
Według NYT, tuż przed listopadowym zmasowanym atakiem rakietowym raszystów, do Kijowa na zaproszenie władz ukraińskich przybyła grupa ekspertów. Badali wraki pocisków manewrujących Kh-101, które doprowadziły min. do przerw w dostawie prądu na dużą skalę na Ukrainie.
Według opublikowanego w poniedziałek raportu grupy, jeden z pocisków został wyprodukowany tego lata, a drugi ukończono po wrześniu, o czym świadczą znajdujące się na nim oznaczenia. Według jednego z ekspertów Conflict Armament Research fakt, że Rosja nadal produkuje zaawansowane pociski kierowane, takie jak Kh-101, wskazuje, że Moskwa znalazła sposoby na pozyskiwanie półprzewodników i innego sprzętu pomimo sankcji lub że miała znaczne zapasy komponentów przed wybuchem wojny.
ba za nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!