Manewry Zapad-2017, to rodzaj zastraszania, który przypomina „najbardziej złowieszcze dni zimnej wojny”, to jedno z największych wojskowych przedsięwzięć prezydenta Rosji Władimira Putina, a dochodzi do nich w czasie, gdy Rosja staje się coraz bardziej asertywna – pisze New York Times.
Nowojorski dziennik przypomina, że w ramach mających odbyć się we wrześniu manewrów Zapad 2017, Rosja będzie prowadziła operacje na zachodnich terytoriach Białorusi i w Obwodzie Kaliningradzkim z użyciem sił, które znacznie przewyższą liczebność żołnierzy NATO w krajach bałtyckich, Polsce i Niemczech razem wziętych, pisze The New York Times. Według amerykańskich ekspertów wojskowych, istnieją uzasadnione obawy, że Rosja zamierza nie tylko zademonstrować swoją siłę militarną, ale również „wzmocni swoją obecność na Białorusi”.
„Największy problem polega na tym, że oni nie zamierzają stamtąd (z Białorusi) wyjść, to nie jest paranoja” – powiedział gazecie szef sił operacji specjalnych USA Tony Thomas. – Stany Zjednoczone podjęły już „środki zapobiegawcze”, USA wysłało min. 600 spadochroniarzy do krajów bałtyckich na czas manewrów „Zapad”, jak również przesunęły w czasie zmianę grupy bojowej w Polsce”.
„Planowane od dawna ćwiczenia pokazują, że karne sankcje USA i europejskich sojuszników, które odizolowały Rosję, zupełnie nie przyczyniły się do powstrzymania Putina od wymachiwania szabelką – pisze NYT. Pod koniec lata, Rosja zamierza wysłać na wschodnią granicę NATO około 100 tys. żołnierzy, w ramach „zastraszania wojskowego, które przypomina najbardziej złowieszcze dni zimnej wojny” – piszą autorzy materiału.
Dziennik zauważa ponadto, że w manewrach udział weźmie odbudowana w 2015 roku rosyjska 1. Gwardyjska Armia Pancerna.
„Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej walczyła z Niemcami na froncie wschodnim i w Berlinie, a następnie stała się częścią sowieckich wojsk okupacyjnych na terytorium byłej NRD w składzie Zachodniej Grupy Wojsk dawnego ZSRR. W 1968 roku brała udział w stłumieniu „praskiej wiosny” w Czechosłowacji. W 1998 roku armia została rozwiązana, ale Władimir Putin odtworzył ją, by zademonstrować „rosyjską siłę”, – przypominają autorzy.
„Jej nazwa została wybrana celowo, został wysłany wyraźny sygnał do krajów bałtyckich i Polski, – powiedział były dowódca wojsk NATO generał Philip Breedlove. – To pierwszy raz od czasu upadku ZSRR, gdy w jednym związku operacyjnym skupiono pod jednolitym dowództwem tak dużą siłę ofensywną”.
Zachodni eksperci wojskowi wyrażają zaniepokojenie, że choć Stany Zjednoczone i Rosja nie znalazły się jeszcze u progu wojny, to z powodu zwiększonej aktywność rosyjskich wojsk może dojść do niezamierzonych starć.
Kresy24.pl/AB
10 komentarzy
Darek
1 sierpnia 2017 o 20:15Rosja podbiła Białoruś dawno, dawno temu. Ekonomicznie i to wystarczy. Teraz po prostu konsumuje swoje zwycięstwo prężąc muskuły. Czy to dla nas groźne? IMHO nie, pod warunkiem że będziemy robili swoje m. innymi realizując koncepcję międzymorza ostatnio zwanego trójmorzem.
„Zgoda!Zgoda!
(…)
A Bóg wtedy rękę poda.”
Te słowa Fredry dedykuję tym co marzą o zmianie granic. Diabeł czeka na taki obrot spraw, a jego wysłannicy już sieją ferment w necie udając Polaków…
rafał
1 sierpnia 2017 o 23:23Mnie Polaka koło d… latają te Putina manewry ! chce powiedzieć NYT że mam gdzieś te manewry jak zresztą wieksząść Polaków !!
ltp
2 sierpnia 2017 o 00:43Ty. W jakim ty języku piszesz?
SyøTroll
2 sierpnia 2017 o 12:40„Po polskiemu”.
SyøTroll
2 sierpnia 2017 o 08:57O ! Według NYT już podobno kilkaset tysięcy ruskich żołnierzy ma ćwiczyć w „Zapadzie”, a nie sto tysięcy. Chyba im zależy sprowokowaniu histerii.
ktos
3 sierpnia 2017 o 10:25Badz taki dobry w wklej link do artykulu gdzie jest podane slowo kilkaset tysiecy. Dzieki
Zajchoś
2 sierpnia 2017 o 14:49Bez imperialnej polityki Rosji nie ma. Ich władza nie ma innej alternatywy – to im jessze zostało – bo chyba nic innego nie mają ludziom do zaproponowania.Smutne to. Najbardziej szkoda tego narodu ktory jest ogłupiany do granic nieprzyzwoitości. Współczuję rosjanom ze mają taki popaprany rząd ktory nie umie nic innego jak tylko straszyć swoich, innych, i napadać na inne kraje. Czy to rzeczywiście jest droga do dobrobytu i dobrego sasiedztwa z innymi? Rosjanie na prawde wam trzeba współczuć. A najgorsze jest to ze nie wiedzą nawet ze moze byc inaczej bo tak wierzą w propagandę swoich elit. … Syndrom sztokholmski na skale narodu….
Japa
2 sierpnia 2017 o 17:40Jakoś do nas nie lezą, a kontyngent USraela wlazł. Widocznie Białoruś i Rosja chcą bronić przesmyku suwalskiego, ha,ha,ha. Może wystraszyli się Maciora i demonstrują siłę?
Tak w ogóle to kto się boi, bo ja nie. Prawda zwycięży!!! Ujawnimy winnych zamachu smoleńskiego, odbijemy wrak tutki, wsadzimy Tuska, zlikwidujemy antypisowskie sądownictwo, rozbijemy media, itd. Alleluja i do przodu…!
Polak z Białorusi
2 sierpnia 2017 o 20:01Szkoda czasu i atłasu na twoje odpowiedziki, ale , prawda rzeczywiście zwycięży….i gdzie będziesz ówczas pracowała?
olek
3 sierpnia 2017 o 09:44jak się ma żołnierzy to się przeprowadza ćwiczenia aby nie obrośli w sadełko od siedzenia w koszarach i wiedzieli za co pobierają co miesięcznie żołd,no nie?