New York Times, powołując się na informacje udostępnione przez zachodnie agencje wywiadowcze donosi, że za różnego rodzaju działaniami, mającymi na celu destabilizację sytuacji w Europie stoi tajna jednostka specjalna Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU). Gazeta pisze, że chodzi o specjalistów z jednostki wojskowej 29 155, którzy specjalizują się w sabotażu i działalności wywrotowej.
Eksperci służb wywiadowczych z czterech krajów Europy Zachodniej dowiedli, że to ta konkretna jednostka wojskowa stoi za zatruciem byłego oficera GRU Siergieja Skripala i jego córki w angielskim Salisbury, a także za próbą zamachu stanu w Czarnogórze. Według NYT, udało im się ustalić związek między tymi wydarzeniami. Zachodni wywiad przyznaje pokornie, że nie sposób przewidzieć kiedy i gdzie pojawią się specagenci GRU następnym razem.
Rozmówcy NYT wskazują, że w jednostce 29 155 służą ludzie, którzy maja za sobą wojnę w Afganistanie, Czeczenii i na Ukrainie;
„Ich operacje są tak tajne, że nawet nie mają świadomości udziału tej jednostki w innych operacjach GRU”, pisze gazeta.
New York Times przytacza nazwiska domniemanych przywódców: generała dywizji Andrieja Awerjanowa i Anatolija Czepiga. Ten ostatni ma udział w otruciu Skripala.
Źródło NYT w komentarzu dla gazety wyraża zdziwienie, że przedstawiciele rosyjskich sił specjalnych mogą swobodnie przemieszczać się po Europie przez wiele lat. Na przykład gdy rok przed wydarzeniami w Salisbury, trzech agentów GRU rzekomo przybyło do Wielkiej Brytanii na rekonesans. Jednym z nich, według zachodnich agencji wywiadowczych, był Aleksander Miszkin, który później przedstawił dokumenty w nazwisko Aleksandra Pietrowa. Razem z nim do Anglii przybyło wówczas dwóch mężczyzn, posługujących się paszportami na nazwiska Fiodorow i Pawłow. Ci ostatni są podejrzani o udział w zabójstwie bułgarskiego handlarza broni Emiliana Gebrewa w 2015 roku.
Gazeta zwróciła się z pytaniami do administracji prezydenta Rosji, jednak sekretarz prasowy Putina przekierował wszystkie pytania na Ministerstwo Obrony. Jak dotąd wojsko nie odpowiedziało na prośby gazety.
oprac ba/NN.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!