Białorusini nie muszą na nowo przywykać do funkcjonowania w zintegrowanych strukturach – WNP, Państwo Związkowe, Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), Euroazjatycka Wspólnota Gospodarcza, Unia Celna. 1 stycznia 2015 roku do tej listy dołączyła Euroazjatycka Unia Gospodarcza (EAUG).
Porozumienie w sprawie jej utworzenia zostało podpisane 29 maja 2014 roku w Astanie, przez przywódców Rosji, Białorusi, i Kazachstanu. Od 2 stycznia w sojuszu znalazła się Armenia, a po zakończeniu okresu przejściowego dołączy też Kirgistan.
Białoruś otrzymała prawo przewodniczenia EAUG w 2015 roku, o czym donosił 23 grudnia Władimir Putin, który życzył „białoruskim przyjaciołom sukcesów”.
Tak więc na czele Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej stoi Aleksander Grigoriewicz Łukaszenka.
Teraz życie będzie lepsze, weselsze, zapewniają liderzy państw stowarzyszonych w tej strukturze. Twierdzą, że EAUG będzie jednym z najpotężniejszych i najbardziej intensywnie działających stref ekonomicznych na świecie, co dla białoruskiej produkcji i siły roboczej otworzy bezprecedensowe perspektywy. Jednak pierwsze doświadczenia w formacie EAUG, jeszcze przed jej wejściem w życie pokazały, że wszystko jest piękne – ale tylko na papierze, a w rzeczywistości mechanizm gospodarczy, który powinien działać jak w zegarku, jest fikcją. Dominująca w Unii Euroazjatyckiej Rosja, pod ciężarem innych problemów szybko zapomniała o konieczności uwzględniania interesów zbiorowych. Szczególnie dotyczy to Białorusi głównie gospodarczo uzależnionej od Rosji. Na razie
Na razie, od 1 stycznia obowiązuje swobodny przepływ pracowników. Kompatybilność ustawodawstwa i proces znoszenia ograniczeń w ramach wspólnoty państw ma się zakończyć w 2025 r.
„Za projektem stoją imperialne ciągoty rosyjskich elit” powiedział „Gazecie Wyborczej” rosyjski politolog Andriej Piontkowski… – Rozbieżność interesów członków EAUG będzie źródłem nieustających konfliktów: – Kazachstan i Białoruś grają na rosyjskich imperialnych ciągotach, wyłudzając od Rosji wsparcie gospodarcze. Jednak nikt nie zamierza rezygnować z własnej suwerenności i godzić się na nowy ZSRR. Unia będzie kolosem na glinianych nogach… ”.
Siedzibą Euroazjatyckiej Komisji będzie Moskwa, instytucji finansowych – w Ałmaty, a organów sądowniczych – Mińsk. Językiem urzędowym będzie rosyjski.
Kresy24.pl/wyborcza.pl/euroradio.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!