Są nowe informacje w sprawie rzekomego podsłuchu, który znaleziono w sali, w której obradować miała dziś Rada Ministrów. Głos zabrali przedstawiciele Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Informacje na temat odnalezienia podejrzanego urządzenia przekazał dziś rano rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Po godzinie 8:20 Jacek Dobrzyński napisał:
„Służba Ochrony Państwa we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu w sali gdzie dziś w Katowicach ma odbyć się posiedzenie Rady Ministrów. Służby prowadzą dalsze czynności w tej sprawie”.
Posiedzenie rozpoczęło się dziś po godzinie 12 w gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. W rozmowie z Polsat News przedstawiciele urzędu przekazali, że znalezione urządzenie może być elementem systemu, który nie jest już w użyciu. Miał je zainstalować emerytowany już pracownik.
Do odnalezienia urządzenia miało dojść w trakcie rutynowej kontroli pomieszczeń. O sprawie poinformowano Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która prowadzi czynności – informuje z kolei w rozmowie z RMF FM rzecznik prasowy SOP płk Bogusław Piórkowski.
Służba Ochrony Państwa we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu w sali gdzie dziś w Katowicach ma odbyć się posiedzenie Rady Ministrów. Służby prowadzą dalsze czynności w tej sprawie pic.twitter.com/OOdZPSiifU
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) May 7, 2024
swi/PAP,RMF FM,Polsatnews.pl
1 komentarz
Jagoda
7 maja 2024 o 20:21Jakie państwo taki rząd. Jaki rząd taki podsłuch … wszystko z dykty i taśmy klejącej !