W strzelaninie zginął zamachowiec (który otworzył ogień do policjantów i pracownika ochrony charkowskiego ratusza) i jeden policjant. Policja ujawnia, że sprawca to bezrobotny słusarz, 47-letni Ołeksandr Pojarkow. Znaleziono także ciało jego żony.
O tragedii pisaliśmy wczoraj tutaj. Na początku podawano tylko, że mężczyzna otworzył ogień pod ratuszem w kierunku policjantów i ochroniarza. Potem do ukraińskich mediów wyciekł film z monitoringu, na którym widać przebieg wydarzeń. Wynika z niego, że mężczyzna nocą najpierw wkroczył do holu ratusza i ciężko ranił ochroniarza, coś jeszcze do niego mówiąc przez cały czas przebywania w holu. A potem zaczął ostrzeliwać się z wnętrza budynku, gdy na miejsce przyjechała policja i próbowała go unieszkodliwić. Potem wyszedł z budynku na patrol policji, cały czas się ostrzeliwując. Ta strzelanina zakończyła się śmiercią napastnika i policjanta, którego nawisko ujawniono (Dmitrij Kirilenko). Przestępca został zastrzelony, gdy skończyły mu się naboje. Według informacji podawanych przez policję, napastnik był pod wpływem alkoholu.
W domu napastnika znaleziono cały arsenał broni palnej i innych zapasów bojowych (np. 1 karabin, 4 pistolety, strzela z urządzeniem optycznym, kilkaset sztuk amunicji, proch, profesjonalny sprzęt do przygotowywania pocisków i materiałów wybuchowych).
W domu znaleziono też ciało jego żony z licznymi ranami od broni palnej. Śledczy nie ukrywają, że na razie nie wiedzą, po co mężczyźnie był taki arsenał broni i dlaczego zginęła jego żona.
Oprac. MaH, unian.net, UA:Charkiw
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!