Wielka Brytania wpisałą na listę sankcji 59 rosyjskich obywateli lub instytucji oraz 6 białoruskich instytucji.
Na lisćie nowych sankcji są na przykład banki, firmy działające w sektorze zbrojeniowym, czy kolejowym, oraz związen z nimi osoby.
Chodzi choćby o szefa Sbierbanku Germana Grefa, założyciela Tinkoff Banku Olega Tinkowa, pasiernicę Siergia Łarowa (ministra spraw zagranicznych Putina), Polinę Kowaliową (która mieszka w luksusowych warunkach w Kensington).
Wpisanie na listę sankcji oznacza zamrożenie majątków, zakaz wstępu do Wielkiej Brytanii, odpowiedzialność finansową bądź nawet karną dla brytyjskich podmiotów za współpracę z wpisanymi na listę sankcji.
Na liście znalazł się też rosyjski producent diamentów Alrosa oraz Grupa Wagnera, firma najemnicza, powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym.
Tymczasem w Brukseli rozpoczął się szczyt NATO z udziałem prezydenta USA Joe Bidena i przywódców innych państw NATO. Biden weźmie też udział w szczycie UE oraz spotka się w formacie grupy G7 (najbogatsze demokratyczne państwa świata).
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
3 komentarzy
DShK
24 marca 2022 o 13:55W sumie trochę to nie po naszemu ! co ona ma z tym wspólnego ? starego za łeb a nie ją ! to takie dziecinne trochę
krogulec
24 marca 2022 o 14:22Pasierbicę zawieść do Kijowa i posadzić na dachu wieżowca.
qumaty
24 marca 2022 o 22:37„czar Ławrowa” trochę psysł.. może sobie robić groźne miny, straszyć atomem czy chamsko odnosić do tego czy innego dyplomaty, ale wobec trwającej wojny kogo obchodzi co on mówi? Tym bardziej że jest tylko przekaźnikiem z chorego mózgu Putina i klepie uparcie na konferencjach te putlerowskie, urwane z choinki tezy, czemuż to Rosja musiała znów się „bronić” (na obcym terytorium). Kto chce tego słuchać? Podobnie jak role Ribentropa czy Mołotowa podczas wojny spadły do zera, tak samo istotny jest dziś Ławrow. A że córci kota pogonią.. Ot złośliwości, bo przecież wojny to nie zatrzyma.