Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że współpraca energetyczna jest jednym z ostatnich pomostów między Rosją a Europą, a Niemcy muszą mieć to na uwadze, bo w tym roku mija 80. rocznica napaści Niemiec na Związek Sowiecki.
– Ponad 20 milionów ludzi z ówczesnego Związku Sowieckiego padło ofiarą wojny. To nie usprawiedliwia złego zachowania w dzisiejszej rosyjskiej polityce, ale nie powinniśmy tracić z oczu szerszego obrazu – powiedział Steinmeier wywodzący się z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD). Słowa te padły w wywiadzie dla gazety „Rheinische Post”.
Ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk stwierdził w odpowiedzi, że Steinmeier posłużył się „wątpliwymi historycznymi argumentami”, i że słowa prezydenta Niemiec przyjął „ze zdumieniem i oburzeniem”.
„Wypowiedzi prezydenta Steinmeiera ugodziły nas głęboko w serce” – napisał Melnyk w oświadczeniu dla niemieckich mediów podkreślając, że Nord Stream 2 pozostaje geopolitycznym projektem prezydenta Rosji Władimira Putina, sprzecznym z interesami ukraińskimi.
„Dlatego cynizmem jest przywoływanie w tej debacie okropności narodowsocjalistycznego terroru i na dodatek przypisywanie milionów sowieckich ofiar niemieckiej wojny na wyniszczenie i zniewolenie wyłącznie Rosji” – dodał ukraiński dyplomata, cytowany przez DPA przypominając, że Steinmeier nie mówi o wielu milionach ofiar niemieckich nazistów na terenach dzisiejszej Ukrainy, które przed wojną były częścią ZSRS.
Przypomnijmy, że spośród republik sowieckich podczas I wojny światowej największe straty ludnościowe w relacji do liczby mieszkańców poniosła Białoruś (o. 2,23 mln, czyli ok. 25 proc. całej ludności przedwojenne sowieckiej Białorusi), a jeśli chodzi o liczby bezwzględne, to na Ukrainie zginęło ok. 5,5 mln cywilnych mieszkańców, Ukraina poniosła też największe straty materialne spośród republik ZSRS. W Rosji sowieckiej liczba ofiar cywilnych szacowana jest na ok. 7 mln.
Łączna liczba sowieckich ofiar II wojny światowej, wliczając w to także żołnierzy Armii Czerwonej wszystkich narodowości ZSRS, szacowana jest na ok. 26,5 mln. Liczba ta poddawana jest przez część historyków, zwłaszcza polskich, w wątpliwość, niejednokrotnie bowiem sowieccy historycy wliczali ofiary na terenie dawnych Kresów II Rzeczpospolitej jako sowieckie ofiary wojny.
Przyznał też, że do słów prezydenta Niemiec Polska nie odniosła się oficjalnie. – Ale traktujemy to jako pewnego rodzaju otwartość Niemiec na tę tematykę – dodał.
– Ten projekt jest niebezpieczny dla Europy, dlatego że uzależnia Europę, w tym Europę Zachodnią od gazu rosyjskiego, a jak wiemy prezydent Rosji ochoczo sięga po ten instrument oddziaływania politycznego na swoich partnerów. (…) Dla bezpieczeństwa Europy (…) ten projekt powinien zostać zarzucony – powiedział o Nord Stream 2
Oprac. MaH, dw.com, wnp.pl
fot. Wikimedia Commons, CC
1 komentarz
Radecki20
11 lutego 2021 o 01:27To kiedy zadośćuczynienie za zniszczoną Warszawę? Rozumiem, że jest zielone światło ze strony Niemiec?