Niemcy są ogarnięte dyskusją na temat projektu Nord Stream 2. Choć pojawiają się apele o jego zablokowanie po próbie zabójstwa Aleksieja Nawalnego, to istotna część polityków broni tego przedsięwzięcia i relacji z Rosją – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl
Parlament Meklemburgii-Pomorza Zachodniego zajmie się 27 sierpnia między innymi przyszłością projektu Nord Stream 2. Debata zaproponowana przez polityków SPD, CDU i opozycyjnej lewicy nosi tytuł „Nie ma miejsca na szantaż w handlu światowym”. Odnosi się w ten sposób do ingerencji amerykańskiej w postaci sankcji wobec tego przedsięwzięcia.
Jedynie „Handelsblatt” zaapelował, aby Niemcy porzuciły Nord Stream 2 po próbie zabójstwa opozycjonisty rosyjskiego Aleksieja Nawalnego, który jest obecnie leczony w Berlinie, „Die Welt” przekonuje, że relacje rosyjsko-niemieckie przeszły już różne kryzysy, a otrucie Nawalnego ich nie zaburzy. Dziennik przekonuje, że kanclerz Angela Merkel działa na rzecz Nord Stream 2 we współpracy z prezydentem Władimirem Putinem i broni go przed sankcjami amerykańskimi, które mogą zostać poszerzone, uderzając w firmy niemieckie zaangażowane w budowę i finansowanie tego spornego projektu.
(…)
Cały tekst tutaj.
fot. kremlin.ru
1 komentarz
Borys
28 sierpnia 2020 o 10:41I wszystko jasne. „To tylko biznes, nic personalnego” przynajmniej dla Merkel i Putina. Co do Nawalnego to chyba już jest tak „odrobinkę” personalne.