Dowódca Wojsk Lądowych Ukrainy poinformował o sytuacji w obwodzie kurskim. Niestety, nie wygląda ona najlepiej – Rosja ściąga dodatkowe siły.
„Przed rozpoczęciem operacji grupa licząca 4000 żołnierzy była dla wroga wystarczająca, aby utrzymać kontrolę nad sektorem i zaangażować się w działania demonstracyjne” – mówi w rozmowie z Ukrinform Ołeksandr Pawluk.
Ukraiński dowódca zaznaczył, że tylko połowa z tej grupy składała się z poborowych. Operacje ofensywne ukraińskich sił w ostatnich miesiącach zmusiły wroga do rozszerzenia grupy przez przemieszczenie jednostek i pododdziałów z innych sektorów, a także rezerw operacyjnych – poinformował.
„Obecnie liczebność grupy wroga w obwodzie kurskim szacuje się na około 50 tysięcy żołnierzy” – czytamy.
To głównie piechota morska i siły powietrznodesantowe, które uważa się za najbardziej gotowe do walki – powiedział Pawluk. Dalej dodał, że;
„Aby zrealizować cel i możliwie jak najszybciej odzyskać kontrolę nad tym terytorium, trwa relokacja kolejnej dywizji – 76. Dywizji Powietrznodesantowej, która składa się z 3 pułków i liczy łącznie około 7500 żołnierzy”.
swi/ukrinform.net
1 komentarz
Jagoda
19 listopada 2024 o 15:22A na co banderowcy liczyli, że moSSkale im oddadzą obwód kurski ?