Jak poinformował sztab Nawalnego, amerykańscy giganci internetowi Apple i Google na żądanie władz Rosji usunęły ze swoich sklepów internetowych aplikację „Nawalny” promującą tzw. „mądre głosowanie’ w zaplanowanych w najbliższych dniach wyborach parlamentarnych w Rosji.
Co więcej, Apple wyłączył podobno dodatek, który uniemożliwiał ustalenie IP użytkownika z Rosji pobierającego aplikację.
Informacja jeszcze jest nieoficjalna, bo w internecie niektórzy rosyjscy użytkownicy jeszcze zgłaszają, że wciąż mają dostęp do aplikacji w sklepach Google Play i App Store.
Rosja zażądała od Apple i Google usunięcie aplikacji Nawalny. Co zrobią Amerykanie?
Jak oświadczył współpracownik Nawalnego Iwan Żdanow, usunięcie aplikacji to „wstydliwy akt politycznej cenzury”. W podobnym tonie wyraziła się rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz. – To haniebne, że w momencie konfrontacji między uczciwymi ludźmi i skorumpowanym reżimem, te firmy idą na rękę tym drugim” – oświadczyła.
Z kolei koordynator sztabów Nawalnego Leonid Wołkow oświadczył, że „stary, przerażony mężczyzna zdołał zmusić dwie wielkie firmy (…) do powiedzenia pod pewnymi warunkami, że mogą się zgodzić, że 2+2=17”.
Wczoraj specjalna komisja rosyjskiego senatu, czyli Rady Federacji, spotkała się z przedstawicielami Apple i Google. Deputowani ostrzegli ich przed odpowiedzialnością karną i finansową za nieusunięcie aplikacji.
Po posiedzeniu deputowani podali, że przygotowują nowe przepisy zaostrzające reguły dla internetowych gigantów. – Nie żartujemy – podkreślił szef komisji Andriej Klimow.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!