Niemiecki rząd zgodził się na dostarczanie ciężkiej broni Ukrainie. Poinformowała o tym szefowa niemieckiego resortu obrony Christine Lambrecht podczas spotkania szefów resortów wojskowych 40 krajów partnerskich w sprawie pomocy dla Ukrainy. Spotkanie odbywa się 26 kwietnia w bazie lotniczej Ramstein w zachodnich Niemczech.
Resort precyzuje, że chodzi o systemy przeciwlotnicze Gepard na podwoziu czołgowym. Ponadto ukraińscy żołnierze mają szkolić się w Niemczech w obsłudze Panzerhaubitze-2000, które dostarczy Holandia. Niewykluczone są też dostawy niemieckich bwp Marder.
Z kolei USA dostarczyły Ukrainie wyrzutnię rakiet M142 HIMARS (trafiła do Obw. Charkowskiego), mogącą razić rakietami z odległości 300 km pozycje rosyjskiej artylerii i obrony przeciwlotniczej, w tym systemy S-400 i Iskander.
Od kilku dni toczą się rozmowy na temat możliwości dostaw systemów Gepard. Zakład KraussMaffei Wegmann ogłosił w lutym, że wciąż ma około 50 we własnym magazynie, który po drobnych naprawach może zostać przekazany Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Czołgi Gepard są uzbrojone w dwa działa 35 mm i radar. Oprócz zwalczania samolotów mogą również trafiać w cele naziemne.
Niemiecki rząd był ostatnio obiektem ostrej krytyki ze strony sił politycznych, nawet w samej koalicji rządzącej, za niechęć dostarczenia Kijowowi ciężkiej broni potrzebnej do zwalczania rosyjskiego agresora. Niektórzy politycy w Berlinie przekonują, że większe zaangażowanie Niemiec grozi wybuchem III wojny światowej.
oprac. ba za ukrinform.ua/twitter.com
1 komentarz
qwe
26 kwietnia 2022 o 14:20roznica jest taka, za amerykanie juz przekazali ten sprzet a faszysci dostarcza do konca roku, tylko nie powiedzieli ktorego roku, dramat.