Były dyrektor niemieckiej firmy MAN stanął przed sądem w Monachium pod zarzutem przekupienia najwyższych urzędników w państwowej spółce naftowej Turkmenistanu.
Mężczyzna, którego nazwiska nie ujawniono, jest podejrzany o przekazanie 8,4 miliona euro (9,3 miliona dolarów) w latach 2002-07 na rachunki bankowe kontrolowane przez Saparmammeta Veliewa, ówczesnego szefa państwowej spółki Turkmennebit, w zamian za wielomilionowe kontrakty.
W 1999 roku Saparmyrat Nyýazow, ówczesny autorytarny przywódca Turkmenistanu, wydał dekret nakazujący Turkmennebitowi zezwolenie MAN-owi na budowę stacji kompresorowej za 233 milionów marek niemieckich (126 milionów dolarów) na polach naftowych w pobliżu granicy turkmeńsko-irańskiej. Według prokuratury osoby podejmujące decyzje w rządzie turkmeńskim zażądały łapówek w wysokości co najmniej 5 procent wartości projektu.
Niemieckie media podają, że oskarżony powiedział podczas procesu, że korupcja w bogatym w energię państwie Azji Środkowej jest normą i nie chciał narażać umowy, dodając, że kiedy przejął spółkę zależną MAN, GHH Gas & Oil, w 2000, kluczowe decyzje już zostały podjęte.
Mężczyzna został oskarżony o „przekupstwo zagranicznych funkcjonariuszy państwowych” już w 2011 roku. Początkowo stanął przed sądem pod koniec 2016 roku ale rozprawy zostały przełożone z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego. Jego nowy obrońca wezwał sąd do przerwania postępowania z powodu przedawnienia.
Rferl.org Oprac Mk
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!