W ciągu jednej tylko doby na białorusko – litewskiej granicy zatrzymano 58 nielegalnych migrantów z kierunku Białorusi. To więcej niż w całym 2019 roku.
W poniedziałek po południu i w nocy z poniedziałku na wtorek (21-22 czerwca br.) litewska straż graniczna zatrzymała 58 osób. Według wstępnych danych 54 z nich to obywatele Iraku, 4 – Sri Lanki. Przekroczyli granicę w rejonie ignalińskim na Litwie.
Pierwsza grupa 12 osób została zatrzymana po południu 21 czerwca. Zatrzymani wylegitymowali się dokumentami obywateli Iraku.
Druga grupa przekroczyła granicę we wtorek po północy. 42 osoby nie przedstawiło dokumentów, ale twierdzą, że są Irakijczykami.
Nad ranem zatrzymano trzecią grupę czterech osób bez dokumentów, twierdziły, że pochodzą ze Sri Lanki.
Wszyscy zatrzymani szukali azylu na Litwie.
W tym roku z pominięciem punktów kontroli granicznej na Litwę próbowało wyjechać 498 osób.
Przez cały 2020 rok na Litwie zatrzymano 81 nielegalnych migrantów z Białorusi, w latach 2019 – 46, 2018 – 104.
Władze Litwy zaniepokojone sytuacją na granicy podjęły działania dyplomatyczne.
Jak donosi BelaPAN, 21 czerwca litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis skontaktował się w tej sprawie ze swoim irackim odpowiednikiem Fouadem Husseinem. Landsbergis twierdzi, że Irak jest gotowy do dialogu na temat swoich obywateli nielegalnie przybywających na Litwę z Białorusi.
„Nie możemy pozwolić, aby reżim [białoruski] wykorzystywał naród iracki jako narzędzie– powiedział Landsbergis. – Usłyszałem od mojego przyjaciela, że Irak jest otwarty na dialog. (…) Irak obiecał również rozważyć pomoc Litwie w identyfikacji migrantów przybywających przez granicę białoruską”.
Również 21 czerwca Landsbergis omawiał kwestię nielegalnej migracji na Litwę na posiedzeniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych UE w Luksemburgu.
„Reżim białoruski zamienił migrację w broń i używa jej jako presji – powiedział urzędnik. – Mamy informacje, że reżim organizuje wyjazdy migrantów do Mińska, a białoruscy pogranicznicy pomagają grupom migrantów przekroczyć granicę litewską z pominięciem umów międzynarodowych”, mówił Gabrielius Landsbergis.
Według szefa MSZ Litwy, jego kraj nie mierzył się jeszcze z nielegalną migracją na tak dużą skalę, dlatego prawdopodobnie będzie potrzebował doświadczenia i wsparcia ze strony innych państw członkowskich UE. Landsbergis powiedział, że po ogłoszeniu sankcji należy spodziewać się wzrostu przepływów.
oprac. ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!