Już na początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę mało znana syberyjska firma – „Aero-Hit” – opracowała plan współpracy z chińskimi kontrahentami w celu rozwiązania jednego z strategicznych problemów Rosji. Chodzi o rozwój błyskawicznie ewoluującej technologii dronów bojowych. Temat przeanalizowała agencja „Bloomberg”, powołując się na uzyskane pokątnie dokumenty firmy „Aero-HIT” i jej korespondencję z rosyjskimi urzędnikami.
Dowody, jak twierdzą dziennikarze, pokazują, jak Rosja wykorzystała swoje przyjazne stosunki z Chinami do obejścia zachodnich sankcji i pozyskania nowych technologii konstruowania dronów do ataków na Ukrainę.
Ogólnie rzecz biorąc, materiały rosyjskiej firmy pokazują, jak technologia może przepływać z Chin do Rosji, wbrew zaprzeczeniom Xi Jinpinga o dostarczaniu uzbrojenia którejkolwiek ze stron.
„Firma „Aero-HIT”, która otrzymała dofinansowanie państwowe, twierdzi, że jej fabryka w pobliżu lotniska w dalekowschodnim mieście Chabarowsk będzie miała zdolność produkcyjną do 10 tys. dronów miesięcznie w tym roku i planuje rozszerzyć produkcję o bardziej zaawansowane modele. Firma szybko stała się jednym z głównych dostawców dronów do operacji wojskowych w obwodzie chersońskim, częściowo okupowanym regionie Ukrainy, który według Putina powinien zostać w całości przekazany pod kontrolę Moskwy w ramach jakiegokolwiek porozumienia o zakończeniu wojny” — czytamy w artykule.
Dziennikarze wyliczają, że wśród produktów firmy znajduje się dron „Weles”, z trybem bezpośredniego oglądu operatora drona, dzięki któremu można monitorować pole bitwy w czasie rzeczywistym za pomocą ekranu lub okularów rzeczywistości wirtualnej. Wszystko wskazuje, że Rosjanie nawiązali współpracę z firmą „Autel Robotics” – jeden z największych chińskich producentów dronów i podzespołów do nich.
Zgodnie z dokumentami zakupu z marca br., jedno zamówienie na takie drony wyniosło 8 mln rubli (ok. 1000 dolarów za drona). Jednak w czerwcu 2024 r. Departament Skarbu USA nałożył sankcje na „Aero-HIT”, argumentując, że drony „Weles” „były używane przez rosyjskie wojska stacjonujące w obwodzie chersońskim przeciwko celom ukraińskim”.
W takiej sytuacji Rosja zaczęła szukać sposobów na obejście tych sankcji, której towarzyszyła akcja dezifomacyjna. „Autel Robotics” zaprzeczyła dostarczaniu produktów lub utrzymywaniu jakichkolwiek powiązań z rosyjskimi firmami. Jednak przeczą temu dokumenty, którymi dysponuje agencja „Bloomberg”.
„Relacje między obiema firmami zostały na krótko przerwane z powodu sankcji, ale kontakty z personelem „Autel” zostały przywrócone pod koniec 2024 r., a od maja 2025 r. strony negocjują lokalizację produkcji dronów” – czytamy w korespondencji firmy z urzędnikami w Moskwie.
Z kolei firma „Autel Robotics” oświadczyła, że nigdy nie współpracowała z rosyjską firmą „Aero-HIT” i nie wiedziała o żadnych porozumieniach dotyczących lokalnej produkcji z „Aero-HIT”, w tym drona „Autel EVO Max 4T”.
„Spółka oświadczyła, że od lutego 2022 r. całkowicie zaprzestała wszelkich relacji biznesowych i transakcji z Rosją, zaprzestała wszelkiej bezpośredniej i pośredniej sprzedaży rosyjskim podmiotom gospodarczym i wprowadziła surową politykę zgodności wewnętrznej” – dodano w artykule.
Również „Autel” zaprzeczył również oskarżeniom USA o powiązania z chińskim przemysłem zbrojeniowym.
„Jako przedsiębiorstwo wysokotechnologiczne, specjalizujące się w cywilnych dronach, „Autel Robotics” nie jest wykonawcą obronnym, nie jest dostawcą dla wojska i nie posiada żadnych kwalifikacji wojskowych” – czytamy w oświadczeniu.
Z kolei dokumenty wskazują, że historia „Aero-HIT” i jego relacji z dostawcami w Chinach zaczyna się w drugiej połowie 2022 roku, dzięki czemu stał się decydujący w zdolności Rosji do produkcji dużej ilości dronów „Weles”.
Z kolei inne dokumenty wskazują, że „Aero-HIT” ma powiązania biznesowe z Ministerstwem Obrony Rosji i armią, a jego produkty, wyposażone w chińskie komponenty, były używane na linii frontu przeciwko Ukrainie.
„Inny dokument wskazuje, że na tym etapie „Aero-HIT” prawdopodobnie kupowało części i komponenty firmy „Autel” za pośrednictwem pośredników. Jedną z takich firm wymienionych w jednym z dokumentów jest „Renovatsio-Invest”, która została objęta sankcjami przez Stany Zjednoczone w czerwcu 2024 r. za zakup dronów wyprodukowanych w Chinach w imieniu „Aero-HIT” — czytamy w artykule.
Przypomnijmy, niedawno doradca prezydenta Ukrainy ds. sankcji Władisław Własiuk wyjaśnił, jak uniemożliwić Chinom pomoc Rosji. Według niego nawet te komponenty, które są produkowane w Rosji na papierze, „najpewniej są chińskie”.
Własiuk uważa, że ten problem mogą rozwiązać sankcje wobec chińskich banków, które są wykorzystywane do dokonywania płatności na rzecz Federacji Rosyjskiej w celu obejścia zachodnich sankcji.
Z kolei, emerytowany generał armii australijskiej i analityk wojskowy Mick Ryan uważa, że Chiny chcą, aby Ukraina krwawiła, ponieważ mają ku temu trzy powody. Pierwszy – to strategiczne interesy Chin, drugi – korzyści ekonomiczne, a trzeci to ideologiczne korzyści.
„Wojna na Ukrainie pozwala Xi przedstawić konflikt jako walkę narzuconą Rosji przez NATO i Amerykę. Ponadto, z punktu widzenia Xi, uzasadnia to zwiększone skupienie się na bezpieczeństwie narodowym, zwiększenie czystości politycznej najwyższego przywództwa cywilnego i wojskowego, a także modernizację chińskiej armii” – wyjaśnił Ryan.
Opr. TB, bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!