Tysiące Bułgarów wyszło na ulice stolicy i innych miast po raz dziewiąty z rzędu domagając się ustąpienia rządu premiera Bojko Borisowa w związku z zarzutami o korupcję.
Jak widać dymisje trzech ministrów nie wystarczyły by uspokoić społeczeństwo. Demonstracje 17 lipca odbyły się, gdy Borysow przebywał w Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Europejskiej, kiedy on i inni europejscy przywódcy szukali porozumienia w sprawie proponowanego budżetu w wysokości 1,1 bln euro na lata 2021-27 (1,26 bln USD) oraz funduszu w wysokości 750 miliard euro (857 miliardów dolarów) na ponowne uruchomienie gospodarki wspólnoty w obliczu pandemii koronawirusa.
Demonstranci przed budynkiem telewizji państwowej BNT zażądali rezygnacji dyrektora generalnego Emila Koszlukowa; a działacze z grupy Sprawiedliwość dla Wszystkich zgromadzili się w pobliżu Izby Sądowniczej, aby wzywać do zmian w konstytucji i dymisji Prokuratora Generalnego. Później przez stolicę przetoczył się główny wiec zrzeszający różne ugrupowania opozycyjne, który zakończył się na placu przed Radą Ministrów. Protestujący skandowali: „Będzie tak każdego dnia, dopóki nie zrezygnuje!”. wraz z „Resign!” i „Mafia!”.
Demonstracje rozlewają się coraz szerzej na cały kraj i objęły już wszystkie główne miasta Bułgarii.
Rferl.org Oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!