Syria i Iran z większym prawdopodobieństwem niż Chiny mogą wysłać do Rosji swoje wojska, aby zaspokoić jej zapotrzebowanie na siłę żywą w wojnie z Ukrainą. Uważa tak Ołeksandr Mereżko, przewodniczący Komisji ds. Polityki Zagranicznej i Współpracy Międzyparlamentarnej Rady Najwyższej Ukrainy. Poinformował o tym w wywiadzie dla agencji UNIAN.
Odpowiadając na pytanie, na ile realne są zagrożenia, że Iran, Syria i Chiny mogłyby pomóc Rosji w zaspokojeniu zapotrzebowania na żołnierzy, których można wysłać na Ukrainę, zauważył, że zagrożenie jest realne.
„Korea Północna – to już się dzieje. I obywatele Kuby. Zostało to już odnotowane. Jest tam około kilku tysięcy obywateli Kuby. Kuba wciąż udaje, że robią to bez zgody kubańskiego reżimu. Ale w rzeczywistości możliwe, że Kuba udziela tajnego wsparcia. Nie wykluczam, że Wenezuela, wenezuelski dyktator, również mogłaby wysłać [żołnierzy – red.]” – powiedział Mereżko.
Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek poza Koreą Północną działał otwarcie.
„Możliwe są również Syria i Iran. Zwłaszcza Syria, która jest w dużej mierze zależna od Rosji. To znaczy, może działać pod przykrywką, jak widać, próbują nawet ukryć Koreańczyków z Północy, jakby byli częścią jakichś żołnierzy z Buriacji lub coś w tym rodzaju, częścią wojsk rosyjskich. To znaczy, że jest mało prawdopodobne, aby odbywało się to otwarcie” – wyjaśnił.
Mówiąc o Chinach, Mereżko wyraził także opinię, że jest mało prawdopodobne, aby zdecydowały się na to otwarcie. „Bardzo wątpię, czy nastąpi to otwarcie, ponieważ rozumieją, że to skandal, że szkodzi to reputacji Chin. To może spowodować sankcje, a chińska gospodarka nie jest obecnie w najlepszej kondycji. Chiny starają się zachowywać się mniej agresywnie. To nie w interesie Chin, zachowywać się zbyt agresywnie w tej sytuacji. To znaczy nadal wykluczałbym z tego Chiny” – wyjaśnił przewodniczący komisji.
Mereżko przypomniał, że Chiny pomagają Rosji, dostarczając towary podwójnego zastosowania. „Oznacza to, że Chiny zasadniczo pomagają ekonomicznie w zakupie rosyjskiej ropy i gazu, co oznacza, że wsparcie ze strony Chin jest bardzo znaczące, ale jest mało prawdopodobne, aby odważyły się wysłać swoje wojsko” – stwierdził.
Zapytany o przybliżoną liczbę żołnierzy, o których mowa, oraz czy Iran i Syria mogą wysłać ich tyle, co Korea Północna, czy nawet więcej, deputowany zauważył, że np. Iran nie może wysłać wielu żołnierzy.
„Ponieważ będzie to zbyt zauważalne, jeśli będą tam tysiące Irańczyków, wzbudzi to poważne obawy i poważne pytania. Nie sądzę, że oni są teraz gotowi wysłać dużą, wystarczająco dużą liczbę swoich żołnierzy, która zmieniłaby sytuację na froncie. Mało prawdopodobne, ale pewną ilość mogą wysłać, ale będą próbowali to zamaskować” – powiedział Mereżko.
Zapytany także, co Ukraina może zrobić, aby temu przeciwdziałać i jakie działania powinni podjąć jej sojusznicy, zauważył, że przede wszystkim warto o tym mówić otwarcie, jeśli istnieją podejrzenia.
„Bo to będzie miało skutek odstraszający. Wtedy te kraje się nad tym zastanowią. Jeśli będziemy o tym otwarcie mówić, wymienimy kraje, powiemy o tym niebezpieczeństwie, to, wiadomo, będzie im trudniej wysłać swoje wojska nawet w zamaskowanej, ukrytej formie” – wyjaśnił.
Mereżko zauważył, że aby temu zapobiec należy sięgnąć po cichą dyplomację.
„Musimy powiedzieć tym krajom, być może niepublicznie, ale powiedzieć, że „jeśli to zrobicie, będzie taka a taka reakcja. Oznacza to, że sankcje zostaną zaostrzone, poruszymy tę kwestię tam na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zwrócimy się do partnerów, do UE, na przykład do Stanów Zjednoczonych, żeby zaostrzyli sankcje. Czyli może warto na razie zrobić to niepublicznie, aby temu zapobiec” – dodał.
Przypomnijmy, były urzędnik Departamentu Stanu USA David Tafuri zauważył, że są jeszcze trzy kraje gotowe wysłać swoich żołnierzy do walk przeciw Ukrainie.
Według niego rozmieszczenie wojsk Korei Północnej w Rosji potwierdza obawy Zachodu – sprzymierzone z Rosją kraje będą ją aktywnie wspierać w tym konflikcie zbrojnym.
„Powinniśmy się zaniepokoić faktem, że po stronie Rosji stoi kilka innych krajów, w szczególności Iran, Syria, Chiny, które mogą pomóc w zaspokojeniu zapotrzebowania na żołnierzy, których można wysłać na Ukrainę” – powiedział Tafuri.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!