W sieciach społecznościowych pojawiają się doniesienia pasażerów feralnego lotu z Aten do Wilna, który został sprowadzony do Mińska pod groźbą zestrzelenia. Pasażerowie rejsu Ateny-Wilno informują, co działo się na pokładzie po decyzji pilotów o przymusowym lądowaniu na Białorusi i jak zachował się Roman Protasewicz – główny cel operacji białoruskich służb.
Jedna z pasażerek samolotu Ryanair napisał na Instagramie, że zatrzymany w Mińsku Roman Protasewicz, twórca i były redaktor kanału w Telegarmie NEXTA (uznany przez reżim za ekstremistyczny), próbował przekonywać pilotów, by odmówili lądowania. Przekonywał ich, że informacja, którą otrzymali o rzekomej bombie na pokładzie to blef. Dziewczyna twierdzi, że słyszała, jak zaraz po decyzji o lądowaniu opozycjonista mówił do członków załogi: „Nie róbcie tego (nie lądujcie). Zabiją mnie, jestem uchodźcą”. W odpowiedzi piloci stwierdzili, że są do tego zobowiązani, ponieważ linie lotnicze są związane umowami międzynarodowymi.
Powracający z urlopów ludzie opowiedzieli portalowi delfi.lt, że jedna z informacji, która pojawiła się w mediach o rzekomym konflikcie na pokładzie samolotu, i która została wysłana z lotniska w Mińsku do szefów spółki „Litewskie Porty Lotnicze” była nieprawdziwa.
„Było wiele plotek. Po nieoczekiwanym manewrze samolotu, jeden chłopaków zaczął panikować, złapał się za głowę. Dopiero wtedy zrozumieliśmy dlaczego. Nie było żadnych konfliktów, nie było żadnych skandali przed zawróceniem samolotu, nikt się z nikim nie kłócił. Dopiero gdy jeden chłopak dowiedział się, że podchodzimy do lądowania, wpadł w panikę. Wyprowadzano nas po czterech na raz, psy obwąchiwały wszystkie nasze rzeczy. Ten facet został zabrany na bok, jego rzeczy przetrzepano na pasie startowym. Zapytaliśmy go, co się dzieje. Powiedział nam kim jest i dodał: „Tu czeka mnie kara śmierci”. Był teraz spokojniejszy, ale ciągle drżał. Przez cały czas stał przy nim oficer, a wkrótce wojsko po prostu go wyciągnęło” – mówi osoba, która widziała wydarzenia z bliska.
23 maja samolot linii lotniczych Ryanair, lecący z Aten do Wilna, lądował awaryjnie w Mińsku po zgłoszeniu z mińskiego lotniska o bombie na pokładzie. Do eskorty samolotu wysłano myśliwce MiG-29 białoruskich sił powietrznych, służba prasowa Łukaszenki podała, że było to osobiste polecenie prezydenta. Natychmiast po wylądowaniu białoruscy stróże prawa aresztowali twórcę i b. redaktora kanału Telegram NEXTA Romana Protasewicza, który był poszukiwany przez białoruski wymiar sprawiedliwości jako terrorysta.
Na Białorusi oskarża się go o utworzenie grupy ekstremistycznej i nawoływanie do masowych zamieszek po wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 roku. Protasewicz zauważył, że jest śledzony, jeszcze zanim opuścił lotnisko w Atenach. Dodajmy, że na pokładzie samolotu nie znaleziono żadnych ładunków wybuchowych.
oprac. ba za delfi.lt/lenta.ru
2 komentarzy
Golgotan
24 maja 2021 o 15:52Nigdy już nie skorzystam z tej lini lotniczej.
Leniuch1916
31 maja 2021 o 18:36ja podobnie. pilot to tchórz.