154 lata temu urodził się książę Adam Stefan Sapieha herbu Lis – kardynał, arcybiskup metropolita krakowski. Wybitna postać Kościoła w XX wieku, zwany Księciem Niezłomnym.
Ukończył gimnazjum we Lwowie, studiował w seminarium Archidiecezji Lwowskiej, którego potem był wicedyrektorem. Niezwykle zaangażowany w sprawy polityczne i społeczne Polski w czasie I i II wojny światowej oraz w okresie powojennego komunizmu.
Przez cały okres niemieckiej okupacji organizował pomoc dla ofiar wojny i poświęcał na ten cel własne fundusze. Wielokrotnie apelował do władz niemieckich w obronie ludności polskiej. W 1942 r. wystosował m.in. list do generalnego gubernatora Hansa Franka sprzeciwiający się terrorowi wobec Polaków i Żydów.
Kolejny podobny list wystosował w roku 1943. 27 marca 1944 roku ogłosił odezwę przeciwko masowym rzeziom Polaków dokonywanym przez Ukraińską Powstańczą Armię w porozumieniu z Niemcami na Kresach Wschodnich.
Po śmierci prymasa Polski Augusta Hlonda w 1948 roku, papież rozszerzył nadzwyczajne uprawnienia kardynała Sapiehy w stosunku do duchowieństwa i wiernych grekokatolickich na wszystkie diecezje polskie.
W grudniu 1948 r. kardynał Sapieha wystosował memoriał do prezydenta Bieruta, w którym sprzeciwił się likwidowaniu szkół katolickich, utrudnianiu i ograniczaniu posługi duszpasterskiej chorym i więźniom, niszczeniu prasy katolickiej, indoktrynacji obywateli i szkalowaniu duchowieństwa.
W styczniu 1950 roku ponownie był inspiratorem i współautorem listów protestacyjnych do Bieruta, potępiających szykanowanie Kościoła i represje wobec Caritasu.
Jan Paweł II uważał kardynała Sapiehę za swój autorytet. M.in. podczas VII Pielgrzymki do Polski mówił z okna Pałacu Arcybiskupiego:
Tutaj stoi pomnik kardynała, przed Franciszkanami. Książę niezłomny… A ja mam jeszcze w pamięci jego twarz, jego rysy, jego słowa, jego powiedzenia. Lata płyną naprzód, już wielu nie pamięta księcia kardynała Adama Stefana Sapiehy. Ci, którzy pamiętają tak jak ja, mają obowiązek przypominać, aby ta wielkość trwała i tworzyła przyszłość narodu i Kościoła na tej polskiej ziemi. Bóg Ci zapłać, Księże Kardynale, za to, czym byłeś dla nas, dla mnie, dla wszystkich Polaków strasznego okresu okupacji. Bóg Ci zapłać!
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!