Szef nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski powiedział co naprawdę myśli na temat Aleksandra Łukaszenki. Rosyjski skandalista dostrzegł brak demokracji i słabą sytuację gospodarczą na Białorusi.
„Początkowo była sympatia – powiedział Władimir Żyrinowski odpowiadając na pytanie telewidza w programie 1 telewizji rosyjskiej. – Odwiedziłem go niedawno, on szczerze mi wtedy powiedział: „Nie rozumiem, czego wy chcecie? Jeśli ZSRR, to proszę powiedzieć, będę działać na rzecz przywrócenia ZSRR, jeśli Unii Europejskej – zróbmy tak, jeśli wejścia w skład Rosji – dobrze. Ale proszę to powiedzieć”. I w tym sensie on ma rację: my nigdy nie sprecyzowaliśmy naszych oczekiwań wobec niego, nie powiedzieliśmy jaki jest cel naszych braterskich, związkowych relacji. Z drugiej strony, myślę, że w jednej rzeczy on nie ma racji – konstatował polityk.
– Po pierwsze, demokracja. Idę sobie po Mińsku, wszystko jest dobre, czyste, ceny bardzo dobre, ale patrzę, obserwuję – ludzie mają tam smutne oczy. A więc demokracja nie ta, cały czas dociskają, jest strach, zabijają przeciwników politycznych, jest presja. Ale czego ja się poźniej dowiedziałem?
– Dowiedziałem się, że cały ten jego sukces był możliwy dzięki pomocy Rosji, co roku prawie 5 mld USD, czyli minimum 50 mld dolarów daliśmy mu ot tak, w imię naszej przyjaźni, żeby tylko jemu było dobrze… Ale tak dalej być nie może. Jestem rozczarowany”.
Kresy24.pl/fot: rivnist.in.ua
2 komentarzy
Wałoszka
13 maja 2015 o 07:24Kameleon i sprzedawczyk. Ostatnio Chińczycy dali pieniądze, teraz będzie Białoruś przemalowywać na żółto…
Marek
13 maja 2015 o 11:30Po Ukrainie Białoruś!
To dzieje się już teraz