Lider rosyjskiej opozycji pozasystemowej Aleksiej Nawalny został zatrzymany w sobotę, spędzi w areszcie kolejne 30 dni.
Rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz, powiedziała w Radiu, że kolejne zatrzymanie ma najprawdopodobniej związek z wezwaniem przez Nawalnego do masowych protestów przeciwko przedłużeniu w Rosji wieku emerytalnego. Dziś został skazany na 30 dni, by ominęły go wrześniowe protesty. Długo nie było jasne, co tym razem zarzuca się Nawalnemu. Okazało się dziś, że został skazany za organizowane przez niego styczniowe protesty przeciwko planowanemu wówczas podwyższeniu wieku emerytalnego. Ostatnio Nawalny skazany był na czas odbywających się w czerwcu i lipcu Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Tamto skazanie było za majowe protesty wzywające do bojkotu wyborów na prezydenta Rosji po tym, jak nie został do nich dopuszczony. Za każdym razem w protestach organizowanych przez Nawalnego w całej Rosji biorą udział w sumie setki tysięcy ludzi.
Dziś Nawalny (który stoi na czele opozycyjnej Partii Postępu oraz Fundacji na Rzecz Walki z Korupcją), został doprowadzony do sądu w Moskwie na przesłuchanie. Na miejscu byli dziennikarze. Na jego profilu w społecznościowym zamieszczono wezwanie (prawdopodobnie zamieszczone przez inną osobę obsługującą profil na podstawie słów przekazanych przez Nawalnego), żeby jego zwolennicy nie odwoływali przygotowań do protestów przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego i pogarszającej się sytuacji materialnej społeczeństwa. Protesty planowane są w 100 miastach. Nawalny ujawnił też, że spędził dwa poprzednie dni w zupełnie ciemnej celi.
Protesty planowane są na 9 września.
Oprac. MaH, thetimes.co.uk, aljazeera.com
fot. profil Nawalnego na Instagramie
1 komentarz
Matrix
27 sierpnia 2018 o 18:37kto i po co zmienił szatę graficzną tego portalu? Teraz nie da się was czytać. Chyba nie zależy wam na odwiedzających?