Ministerstwo Spraw Zagranicznych wzywa Polaków znajdujących się w regionie objętym konfliktem do jak najszybszego powrotu do ojczyzny.
Komunikat MSZ w związku ze wznowieniem walk w Górskim Karabachu:
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraża poważne zaniepokojenie w związku ze wznowieniem starć zbrojnych oraz wzrostem napięcia w rejonie Górskiego Karabachu, co doprowadziło do licznych ofiar śmiertelnych również wśród ludności cywilnej. MSZ RP wzywa strony konfliktu do zaprzestania działań militarnych w tym rejonie i jak najszybszego powrotu do rozmów pokojowych, zapoczątkowanych w 1994 r.
Uznajemy, że uregulowanie sporu terytorialnego między Armenią i Azerbejdżanem winno się odbywać wyłącznie na drodze dyplomatycznych i politycznych negocjacji z wykorzystaniem także formatu mediacyjnego Grupy Mińskiej OBWE. Sprzeciwiamy sie działaniom o charakterze wojennym, które prowadzą wyłącznie do eskalacji konfliktu. Wzywamy władze Armenii i Azerbejdżanu do przestrzegania ustaleń międzynarodowych mechanizmów procesu pokojowego i kontroli przestrzegania zawieszenia broni.
Nadrzędnym priorytetem winno być jak najszybsze ustabilizowanie sytuacji w strefie konfliktu. MSZ RP będzie wspierało działania wspólnoty międzynarodowej służące zaprzestaniu rozlewu krwi i zakończeniu konfliktu zbrojnego. Obywatelom RP przebywającym w Armenii i Azerbejdżanie zaleca się natychmiastowe opuszczenie terytorium objętego konfliktem i unikanie podróży do rejonów objętych walkami. Wskazane jest również bezwzględne stosowanie się do zaleceń właściwych służb obu państw w zakresie bezpieczeństwa. Osobom planującym podróż lub przebywającym w Armenii i Azerbejdżanie zalecamy zgłoszenie w systemie rejestracji Odyseusz.
Kresy24.pl/msz.gov.pl
8 komentarzy
Pafnucy
4 kwietnia 2016 o 00:09Górski Karabach to Armenia. Azerskie psy sułtana won! Oczywiście możemy się spodziewać że Amerykanie poprą islamskich stróżów Izraela i ich popleczników. Gdyby nie bliskość Rosji to pewnie z Armenii byłaby druga Serbia. Tam też pieski sułtana tylko że albańskie zabrały Kosowo. Przy wsparciu amerykańskich bomb budujących wszędzie demokrację.
pyton
4 kwietnia 2016 o 09:29Jedni walczyli o pokój, drudzy budują demokrację – co za różnica czy człowieka zabije ruska czy amerykańska bomba?
Pafnucy
4 kwietnia 2016 o 13:47Dla mnie żadna. Dla niektórych jednak znaczna. Cieszą się i biją brawo amerykanom zrzucającym bomby na niepodległe i suwerenne państwa. Ci sami jednak z oburzeniem reagują na bomby rzucane przez Rosjan. Notabene na prośbę legalnych władz (Syria) Od jednych i drugich giną cywile natomiast traktowanie rzucających jest zdecydowanie różne. Wynika to tylko z deklaracji innych celów, niekoniecznie zgodnych z rzeczywistymi. Ale słuszna uwaga.
Luki
4 kwietnia 2016 o 09:42Pafnucy rosja to dający POKÓJ GOŁĄBEK.. PRAWDA? Jeszcze tego zapomniałes napisać… Trolu bolszewicki.. Imperialistyczna rosjo won z Europy!
SyøTroll
4 kwietnia 2016 o 09:52W kwestii konfliktu o Karabach nie masz racji, ponieważ uznajesz tezę „o świętości i nienaruszalności granic” ponieważ wolisz przepędzić ludzi, byleby nie ich nie przesuwać.
Pafnucy
4 kwietnia 2016 o 14:28Nie do końca tak uważam. Granice nie są dane raz na zawsze. Trzeba o nie walczyć. Granice wynikają z różnych przesłanek: historycznych, społecznych czy najzwyczajniej militarnych (bezpieczeństwa, możliwość obrony). W przypadku Armenii sytuacja jest taka że mamy rdzennie ormiański obszar zamieszkały przez Ormian którzy chcą włączenia go do Armenii. Stalin zgodnie z zasadą dziel i rządź przekazał go Azerom. Zrobił tak w wielu republikach. Vide tzw ukraina. Polska to odczuła chyba najdobitniej.
Pafnucy
4 kwietnia 2016 o 14:07Jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem to dopiero zabieraj głos. Nigdy nie twierdziłem że Rosja to gołąbek pokoju. Bolszewizm też jest mi obcy. Komentarz jest do artykułu więc wypadałoby żebyś też przeczytał a nie od razu wchodzisz na komentarze żeby zaprezentować swój poziom. Nie jestem ogłupionym przez TVN poprawnym politycznie chłopcem dlatego może, w przeciwieństwie do Ciebie uważam że więcej szkody w ostatnich latach Europie wyrządzili Amerykanie niż Rosjanie. Rosjanie mają swoje za uszami ale przedstawianie ich w taki sposób jak to obecnie się robi jest kompletnie śmieszne i nie służy Polsce tylko Ameryknom. Odsyłam Cię do bardzo ciekawych artykułów o geopolityce w miesięczniku Polityka Polska. Może poszerzy ci to horyzont myślowy i wyjdziesz poza schemat: Rosja- zło, USA- dobro. A troll to całkiem sympatyczne stworzenie.
SyøTroll
4 kwietnia 2016 o 09:47Nie rozumiem dlaczego „nasze kochane MSZ”, uważa że jest to spór pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem, czyżby był to kolejny region w którym jesteśmy jako sojusznicy zobowiązani do „obrony amerykańskich interesów” ? Przecież to tak jakby postrzegać dążenia do ochrony własnych interesów narodowościowych Polaków na Litwie jako spór terytorialny między Litwą a Polską (a na Białorusi jako spór terytorialny między Białorusią a Polską). Skoro władze Azerbejdżanu chcą odzyskać militarnie kontrolę nad Karabachem, władze Armenii muszą się temu przeciwstawić (o ile nie chcą być oskarżone o antyormiańską, nie antyarmeńską, politykę). Z kolej władze Azerbejdżanu nie mogą porzucić swojego terytorium zamieszkiwanego przez rdzenną ludność ormiańską.