Rosyjskie MSZ opublikowało żądanie, by NATO wycofało się z podjętego na szczycie w Bukareszcie w 2008 roku zobowiązania do przyjęcia Gruzji i Ukrainy po spełnieniu warunków członkostwa.
Jednocześnie MSZ w Moskwie zagroziło, że „nieodpowiedzialne zachowanie Zachodu w kwestii Ukrainy prowokuje poważne ryzyko wybuchu konfliktu w Europie na dużą skalę”.
„Złożymy kompleksową propozycję, dotyczącą prawnych gwarancji bezpieczeństwa w ramach przygotowań do kolejnej rundy rosyjsko-amerykańskiego dialogu na temat stabilności strategicznej. Opowiadamy się za merytoryczną dyskusją z NATO o aspektach bezpieczeństwa” – napisało również MSZ Rosji.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział, że wprawdzie „naiwnością” byłoby oczekiwanie, że te gwarancje bezpieczeństwa Rosja wkrótce otrzyma, ale Moskwa obstaje przy tym, aby zostały one zrealizowane.
– Jeśli nasi przeciwnicy po drugiej stronie, przede wszystkim USA, ale także inne kraje, tak zwani sojusznicy USA, odmówią, spróbują storpedować całość, wówczas nieuchronnie spotkają się z dalszym pogorszeniem ich własnej sytuacji bezpieczeństwa – powiedział Riabkow.
Żądań MSZ Rosji jest więcej, m.in. by NATO uzgadaniało z Rosją swoje działania na wschodniej flance, albo by nie rozmieszczało w krajach sąsiednich broni, którą Rosja uzna za zagrożenie.
– Stanowisko NATO, jeśli chodzi o nasze stosunki z Ukrainą, pozostaje niezmienione, podstawową zasadą jest to, że każdy naród ma prawo wybrać własną ścieżkę…w tym, jakiego rodzaju porozumienia w zakresie bezpieczeństwa chce być częścią – odpowiedział na żądania Rosji sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli po spotkaniu z nowym kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
– O stosunkach NATO z Ukrainą decyduje 30 sojuszników NATO i Ukraina, nikt inny. Nie możemy zaakceptować, że Moskwa próbuje przywrócić system, w którym wielkie mocarstwa, takie jak Rosja, mają strefy wpływów, w których mogą kontrolować i decydować o tym, co robią inne kraje – dodał.
Oprac. MaH, dziennik.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!