Według szefa krymskotatarskiego Medżlisu Refata Czubarowa taka ilość broni, jaka została zgromadzona na Półwyspie Krymskim, może zostać użyta nie tylko przeciwko Ukrainie, ale także innym państwom w regionie.
Wydarzenia, jakie miały miejsce w lutym i marcu 2014 roku pokazały, że Rosja jest gotowa na wszystko – ostrzega Czubarow.
O wybuchu ciężkich walk w Donbasie mówią też politycy ukraińscy oraz najważniejsi przedstawiciele NATO i USA, według których z tygodnia na tydzień coraz bardziej wzrasta prawdopodobieństwo wojny.
Trwa przerzut do Donbasu pojazdów wojskowych, artylerii, czołgów i amunicji. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy na tereny okupowane wwieziono z Rosji kilkadziesiąt zestawów rakietowych, 200 czołgów, 900 ciężarówek z amunicją. Zwiększane są zapasy paliwa, przygotowywana jest sieć punktów przyjmowania rannych, a na dalszym zapleczu szpitale polowe.
Z podawanych w ostatnich tygodniach informacji, zarówno przez ukraińskich analityków, jak i przedstawicieli NATO oraz polityków ukraińskich i zachodnich wynika, że na terenie okupowanym stacjonuje 40 tys. rebeliantów. Do tego dochodzi 8-9 tys. żołnierzy rosyjskich i kolejnych 50 tys. tuż przy granicy oraz 20 tys. na Krymie.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Frodo
11 maja 2015 o 22:59Jak już wcześniej uważałem ,,na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Propaganda, propaganda i tyle jak to w Rosji. Odnośnie samej Ukrainy to niech Zachód zacznie się wywiązywać ze swoich zobowiązań, i CICHACZEM posyłać też im broń, która tych bandziorów uziemi a nie tylko pampersy. Jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu i tyle, proste, proste, więcej działania mniej gadania.
Donerat
12 maja 2015 o 00:44Oby zaraza wytłukła to czerwone plemię belzebuba. Na pohybel Imperialnej Rosji ! Na pohybel Putlerowcom !!!
ułan kresowy
12 maja 2015 o 15:35Fantastyka i tyle. To samo powtarzane od trzech miesięcy.