Nalibockie kapliczki przy ulicy Nowogródzkiej były drewniane, z ołtarzem w środku, po bokach miały dwa szklane okna. Drzwi wejściowe były do połowy otwarte – z zewnątrz widziało się ołtarz. Na zimę drzwi zamykano całkowicie. Dach był czworokątny, zwieńczony krzyżem.
Drewniany kościółek św. Bartłomieja w Nalibokach – kapliczki również były drewniane. Fotografia prezentowana po raz pierwszy. Udostępniona przez Mariusza Łojko.
Pierwsza kapliczka znajdowała się w pobliżu apteki Sosnowskiego i rodziny Wolanów – przy Rynku. Boczne okienka w kapliczce były kolorowe, typu witrażowego. Nabożeństwa majowe prowadziła Maria Grygorcewicz – babcia Marii Chilickiej.
Druga naprzeciwko rodziny Farbotków – dwa domy od rodziny Chilickich. Majowe modlitwy prowadził Łukasz Niesyn. „Kiedy trochę się spóźniał, dzieci bawiły się w berka”.
Trzecia przy drodze na Szemioty i Zaścianek.
Wszystkie kapliczki były podobne swoim wyglądem. O wystrój ołtarzy dbali mieszkający w pobliżu wierni – katolicy. Na oknach były firanki, a na ołtarzach latem stały kwiaty, figurki Matki Boskiej, świeczki i krzyże.
Podczas procesji Bożego Ciała w Nalibokach, w kapliczkach znajdowały się ołtarze, czwarty ołtarz był na ganku Posterunku Policji Państwowej. Ksiądz z ministrantami mógł wejść do środka. W Wielką Sobotę ksiądz Józef Bajko jeżdżąc bryczką, poświęcał przy kapliczkach „Święcone”.
Naliboczanka Zofia Mazun twierdzi, że przy ulicy Nowogródzkiej były cztery a nie trzy kapliczki. Czwarta była ogrodzona i znajdowała się w polu, w oddaleniu od ulicy – szło się do niej polną dróżką. Była największa.
Kiedy we wrześniu 1939 r., komsomolcy zniszczyli stojącą nad jeziorkiem figurę św. Jana Nepomucena, nie odważyli się zniszczyć kapliczek ponieważ były „wśród ludzi”. Po sowieckim napadzie 8 maja 1943 r., i spaleniu kościółka św. Bartłomieja, kapliczki miały zostać, ale nie wiemy tego na pewno.
Nalibockie kapliczki, prawdopodobnie spalili Niemcy w dniu 6 sierpnia 1943 r.
Na podstawie relacji Marii Chilickiej, Zofii Mazun i Wacława Nowickiego z dnia 12 kwietnia 2015 r.
Stanisław Karlik
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!