
Fot: Białoruska Służba Celna
Białoruskie służby celne twierdzą, że udaremniły rzekomo próbę wwiezienia największej w historii partii materiałów wybuchowych.
41-letni kierowca próbował jakoby przemycić przez granicę z Polską 580 kilogramów silnego ładunku wybuchowego produkcji zagranicznej, prawdopodobnie amerykańskiej – twierdzą władze, a następnie przewieźć go do Rosji.
Mężczyzna przejeżdżał przez punkt kontrolny „Warszawski Most” w Brześciu dostawczym mercedesem. Na podstawie analizy ryzyka funkcjonariusze celni skierowali samochód do skanowania. Miało ono wykazać nietypowe przyciemnienie podłogi furgonetki, a także ściany oddzielającej przedział ładunkowy od pasażerskiego.
„Dalej – dogłębna inspekcja, która doprowadziła do częściowego demontażu podłogi i ściany samochodu. Obszary te okazały się całkowicie wypełnione grubą warstwą jasnoszarej i jasnożółtej substancji”.
Celnicy sugerują, że substancję wybuchową próbowano jakoby ukryć pod arkuszami izolacji akustycznej i płytami wiórowymi. Aby zapobiec reakcji psów służbowych, wewnętrzne krawędzie nadwozia pokryto smarem technicznym” – głosi komunikat.
Badanie przeprowadzone przez laboratorium celne miało podobno potwierdzić, że wykryta substancja to silny Pentryt o masie 580 kg. Brzeska Służba Celna wszczęła sprawę karną przeciwko kierowcy i “zleceniodawcom”. Grozi im do 10 lat więzienia.
Według białoruskich propagandystów – o ile jest to w ogóle informacja prawdziwa – minibus z materiałami wybuchowymi wjechał na punkt kontrolny „Brześć” 2 kwietnia około godziny 13:00. Samochód był transportowany z Litwy do Rosji.
ba za reform.news
4 komentarzy
qumaty
7 kwietnia 2025 o 19:34Są dwa proste wyjaśnienia afery. Pierwsze, że to Budanowa z HUR należy pytać o detale, bo ktoś im ładną operacje brutalnie przerwał. Nie pasuje mi tylko ten szum koło tego. Tak się tego nie robi. Zawineli by typa po cichu w głębi kraju, albo wręcz śledzili gdzie i komu chce to zawieść. A potem dopiero by całą sitwe na konkretne spytki wzieli. No ale skoro na przejściu już gościa w świetle kamer oficjalnie zawineli, (pewnie akurat ekipa filmowa przechodziła “z tragarzami” ;-)) ..to raczej rysuje się tu drugi scenariusz, że znaleźli to co mieli znaleść, czyli że sami sobie te materiały wybuchowe wysłali. Można pod to ładny news zrobić, oburzyć się na wrogi Zachód i całe te ruskie teatrzyki obłudy odegrać. I raczej ten drugi scenariusz tu obstawiam. A jak było naprawdę i tak się nie dowiemy.
Tomek
8 kwietnia 2025 o 18:15Fajny artykuł oparty o oświadczenia ruskich propagandzistów prowadzących wojnę informacyjną.
Adi
10 kwietnia 2025 o 15:46Alaksandr przyjdzie pora na ciebie ruSSka swinio
Dawid
14 kwietnia 2025 o 08:28Największa dezinformacja to jest w polskich mediach. Kiedy wy to wreszcie zrozumiecie?