„Łohwinau” – jedna z największych na Białorusi oficyn wydawniczych traci licencję. Powód? „Poważne naruszenia ustawodawstwa o licencjach”. Chodzi o wydanie przez „Łohwinau” albumu „Belarus Press Photo 2011”, który został uznany przez sąd w Oszmianie za ekstremistyczny. Decyzję o cofnięciu podpisała wiceminister informacji Białorusi Lilia Ananicz.
Andriej Bastuniec, wiceprzewodniczący Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, komentując sytuację, powiedział portalowi charter97.org, że jego zdaniem jest to wykorzystanie ustawy o przeciwdziałaniu działalności ekstremistycznej w celu ograniczenia wolności wypowiedzi. „Press- Photo” została wykorzystana jako pretekst, była świetną okazją dla władz, aby taką decyzję podjąć, choć tak naprawdę, powodów ku temu nie było.
– Teraz każdy pracownik urzędu celnego i ministerstwa, kierując się własnymi poglądami, może uznać dowolny materiał za ekstremistyczny – przekonuje dziennikarz.
Bastuniec podkreśla także, iż białoruskie ustawodawstwo nie daje ministerstwi informacji prawa do pozbawienia licencji wydawnictw. Zwraca również uwagę na fakt, że w sprawie dotyczącej uznania albumu „Press Photo – 2011” za ekstremistyczny, wydawnictwo nie było zaangażowane.
– Jeśli ministerstwo informacji nie przemyśli swojej decyzji, nie widzę innego sposobu, jak rozwiązanie tego sporu na drodze sądowej – powiedział Bastuniec.
Wydawnictwo Łohwinau istnieje od 2000 roku. Publikuje współczesną literaturę białoruską, prace naukowe z różnych dziedzin oraz tłumaczenia zagranicznych pisarzy na rosyjski i białoruski. „Łohwianau” ma w Mińsku własną księgarnię, która jest jednym z ośrodków niezależnego życia kulturalnego. Odbywają się tam spotkania z pisarzami tak białoruskimi jak i zagranicznymi, koncerty, prezentowane są nowe wydania.
W miniony wtorek w księgarni „Łohwinau” miała miejsce inauguracja miesiaca literatury polskiej w Mińsku. Na półkach polskiego stoiska znalazły się przekłady na j. białoruski autorów z Polski, min; Olgi Tokarczuk, Janusza Korczaka czy pochodzącego z Pińska Ryszarda Kapuścińskiego, a także obszerny wybór literatury w języku polskim, np. najnowsza powieść Doroty Masłowskiej „Kochanie, zabiłam nasze koty”. Filia tej księgarni będzie otwarta w przyszłym tygodniu 10 października 2013 roku w Domu Białoruskim w Warszawie ( Warszawa, Białoruski Dom, ulica Wiejska 13 m.3, początek o 19.00 – Swoją działalność księgarnia zaczyna od prezentacji książki Anrdzeja Chadanowicza „Deja vu” i „Razem z pyłem”.
Kresy24.pl/belapan/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!