Aleksiej „zarobił” na wojnie w Donbasie fortunę. Grabił, kradł, porywał, zabijał. Najpierw – w zeszłym roku – w szeregach ługańskich separatystów, potem w ukraińskim batalionie ochotniczym „Ajdar”, aby wreszcie podjąć „samodzielną” działalność.
Ukraińska milicja szukała go od wielu tygodni i w końcu specnaz ujął go na Zakarpaciu kiedy wracał do wynajętego przez siebie luksusowego 3-piętrowego domu, który wynajął 30 km od Użhorodu i gdzie mieszkał z matką i córką.
Zdaniem śledczych Aleksiej – jego nazwiska nie ujawniono – ma na koncie dziesiątki ciężkich przestępstw, w tym liczne zabójstwa. Niewykluczone, że to właśnie on porwał i zamordował naczelnika ługańskiej milicji.
Sąsiedzi mówią, że był skryty, a miejscowe władze go nie ruszały – legitymował się przecież dokumentem żołnierza sławnego batalionu „Ajdar”. Tymczasem w samym batalionie nikt nie potwierdza, ani nie zaprzecza, że Aleksiej walczył w jego szeregach.
Według rzeczniczki „Ajdara” Jekateriny Krawczenko, takich „byłych żołnierzy” tej formacji jest na Ukrainie wielu – wszyscy mają stosowne zaświadczenia, dzięki którym bezkarnie dokonują różnych przestępstw.
W listopadzie w sieci pojawiło się wideo, na którym pijany żołnierz z kałasznikowem w ręku grabi w biały dzień kolejne przejeżdżające samochody. Według jednych był to separatysta, według innych – ukraiński ajdarowiec. A może i jedno i drugie?
Może był to ów słynny Aleksiej, a może jeden z wielu innych podobnych mu przestępców, dla których wojna i zabijanie to prawdziwe Eldorado.
Zobacz także: Tak się zarabia na ulicach w Donbasie, czyli „ruski świat” w pełnej krasie (WIDEO)
Kresy24.pl / podrobnosti.ua
2 komentarzy
ZygZag
10 marca 2015 o 20:24To piekło zgotował spokojnym ludziom Putin, Rosjanie i za to powinni odpowiedzieć.
he he
19 czerwca 2015 o 23:57Putin i Rosjanie powinni odpowiedzieć za to ze Ukrainiec to zwierzę?