Według tego, co mówią sami Rosjanie, dzięki rosyjskiej interwencji siły rządowe w Syrii odzyskały kontrolę nad 400 miejscowościami i terytorium o powierzchni ponad 10 tys. km kw. oraz odcięły główną trasę zaopatrzeniową dla kontrolowanych przez rebeliantów dzielnic największego syryjskiego miasta, Aleppo.
Najnowsza mapa zamieszczona w The New York Times ilustruje faktyczne „osiągnięcia” Kremla określane przez rosyjską i prorosyjską propagandę mianem sukcesu. Tak „sukces” i „zwycięstwo” wyglądają w rzeczywistości:
Jakie będą taktyczne korzyści Rosji z interwencji? Anthony Cordesman z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych uważa, że doraźne zyski nie były warte zagrożenia, na jakie narazi się Rosja budząc nienawiść większości sunnitów, a „WSJ” przypomina, że do walczącego w Syrii Państwa Islamskiego dołączyło ponad 2 tys. rosyjskich ochotników. Jak ocenia z kolei Stratfor – wynik syryjskiej „gry” Putina w dużej mierze zależy od tego, czy zawarte zostanie porozumienie pokojowe w sprawie Syrii i czy Rosji uda się to dyplomatycznie wykorzystać.
Kresy24.pl
6 komentarzy
viper123
17 marca 2016 o 08:26Mapa średnio aktualna. Np.siły rządowe szturmują wioski kilka km od Palmiry, czego na mapie nie ma. A jakie postępy zrobiła super koalicja z USA na czele ? 🙂
SyøTroll
17 marca 2016 o 09:24Zgadza się, właściwa ocena. Z drugiej strony co dała dwuletnia operacja koalicji amerykańskiej ? Cele bombardowano, straty w infrastrukturze są ogromne, i tyle. A „Państwo Islamskie” istnieje jak istniało. Bo jedni udawali, że walczą z PI wspierając wizerunkowo „umiarkowanych” terrorystów, a drudzy wizerunkowo wspierali Asada, walcząc z owymi „umiarkowanymi”.
Heilige Geist
17 marca 2016 o 09:34Obecnie zarówno siły reżimu Al-Assad’a, opozycyjna Wolna Armia Syrii, Kurdowie oraz armia iracka walczą wspólnie przeciwko organizacji Państwa Islamskiego i Frontowi Al-Nusra. Nie ulega jednak wątpliwości że Wolna Armia Syrii nie zaakceptuje pozostania Al-Assad’a u władzy i po pewnym czasie ta sprawa wróci. Natomiast siły rosyjskie do Syrii już nie wrócą, ponieważ Rosji zwyczajnie skończyły się pieniądze na kontynuowanie interwencji w Syrii.
Rosja zasadniczo ma ten sam problem co Unia Europejska – kryzys imigracyjny. Tylko że w przypadku Rosji, imigrantami są głównie Chińczycy, których w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej żyje już więcej niż samych Rosjan. Oczywiście oficjalnie są to „Rosjanie pochodzenia azjatyckiego”.
Luki
17 marca 2016 o 09:48Prawda jest taka ze bolszewiki dostali po tyłku☺️ Tak jak w afganistanie…? Trole bolszewickie won stąd i won z suwerennej ukrainy
Polak
17 marca 2016 o 19:04mykoła, ale ten portal pisany jest w języku polskim. To w jaki sposób ty chcesz Polaków wyrzucać z polskiego portalu?
JURIJ RUSKI BANDYTA
17 marca 2016 o 16:14PUTLEROWNIA PRZEPUŚCIŁA OGROM KASY I NIC NIE ZYSKAŁA… })