Nie mogło tak po prostu wziąć i wyschnąć z dnia na dzień! Okupacyjne władze zachodzą w głowę, co się stało. O nagłym zniknięciu wody z unikalnego Jeziora Czokrak poinformował na posiedzeniu rządu minister ekologii Krymu. Tymczasem zapasy wodny pitnej na półwyspie nie starczą już nawet na miesiąc. Może tu należy szukać wyjaśnienia?
Jeszcze niedawno Jezioro Czokrak leżało 20 km od Kerczu, nad brzegiem Morza Azowskiego. Od 2,5 tysiąca lat słynęło ze swoich właściwości leczniczych.
Jak pisze geograf Wojciech Puchejda, dawni władcy Królestwa Bosporańskiego na Półwyspie Kerczeńskim sprzedawali jego wodę jako „cudowne lekarstwo” – tylko za złoto. Leczono nim rannych wojowników, wykorzystywano jako kosmetyk w haremach krymskich chanów i sułtanów tureckich. Leczył się nim ostatni car Mikołaj II. A do wczoraj – także liczni kuracjusze.
Okupacyjny minister ekologii Krymu Giennadij Narajew bije na alarm. Samo zniknięcie jeziora to, oczywiście, fakt bolesny i tajemniczy, ale jeszcze gorsze będą dalsze tego następstwa. Błotne jezioro było bowiem bardzo silnie zasolone – zasolenie dochodziło tu do 30%. Teraz wyschnięte słone błoto wiatr zaczyna rozsiewać po całym Półwyspie Kerczeńskim, w promieniu dziesiątków kilometrów.
„Na miejscu dawnego jeziora rozpoczął się już proces degradacji. Zasolenie będzie miało skrajnie negatywne skutki dla całego środowiska i świata zwierząt” – ostrzega minister. Dodaje, że sprawę zniknięcia Jeziora Czokrak zbada na najbliższym posiedzeniu Komisja ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Tymczasem jak informują służby miejskie Sewastopola, zapasy wodny pitnej dla miasta wystarczą mniej niż na miesiąc. Kończą się zasoby w Zbiorniku Czernoreczeńskim – donosi agencja Kryminform. Ukraińcy odmawiają dostarczania na Krym wody ze Zbiornika Kachowskiego na Dnieprze. Jej zużycie wzrosło dodatkowo po rozpoczęciu sezonu grzewczego. Taka sama lub gorsza sytuacja panuje też w innych regionach Krymu.
Jak informuje rosyjskie Ministerstwo Obrony, do masowego pompowania i transportu wody ze studni artezyjskich skierowano wojsko. Może to właśnie rosyjskich żołnierzy należałoby spytać, czy przypadkiem nie wiedzą, gdzie podziało się Jezioro Czokrak? Warto też może sprawdzić kto na Krymie handluje odsalarkami?
Czytaj także: Putin szykuje potężne uderzenie na południu! Inaczej Krym umrze bez wody, prądu i gazu…
Kresy24.pl / kryminform, unian.net, 5.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!